Idąc do ławki wskazanej przez panią Smith, zauważyłam, że patrzy się na mnie dwóch chłopaków - Charlie - przystojny niebieskooki blondyn, z którym miałam właśnie usiąść i jakiś mega przystojny brunet, który siedział ławkę przed Charlim. 😍 Usiadłam na krześle i wyjęłam książkę i zeszyt do biologii oraz piórnik. Nagle usłyszałam szept:
- Hej Eveline (to był Charlie😜)
- Cześć (odpowiedziałam mu grzecznie)
- Fajnie, że będę siedzieć z taką piękną dziewczyną jak ty, a poza tym wyglądasz na bardzo sympatyczną więc chyba szybko się zakolegujemy. 😘
- Dziękuję 😏 (pewnie wyglądało to na bezinteresowne "dzięki" 😣 , ale tak nie było) 😦
Charlie jest uroczy, jeszcze mnie nie poznał, a tu już takie komplementy - to bardzo miłe z jego strony. 😘
Nareszcie zadzwonił dzwonek po dość nudnej lekcji. Wyszliśmy na przerwę, która miała trwać 20 minut. Gdy wyszłam z sali od razu dobiegli do mnie Charlie i Leo (tak to ten brunet). Poszliśmy razem pod salę. Zaczęliśmy rozmawiać o sobie. Trwało to całą przerwę. Nagle dzwonek przerwał te miłe pogadanki. Weszliśmy do sali od matmy. Tym razem nas rozdzielono. Musiałam usiąść z przodu sali z jakąś dziewczyną. Miała blond włosy i śliczną buzię. Była szczupła. Usiadłam obok niej i przywitałam się. 😏
- Hej. Jak masz na imię?
- O cześć. Jestem Ally, a ty to pewnie Eveline...ale mniejsza z tym porozmawiajmy na przerwie, bo akurat pan od matmy nie lubi rozmów...
- Okey... 😁
Gdy lekcja minęła, wyszłyśmy razem z sali. Oczywiście Charlie i Leo zniwu chcieli ze mną spędzić przerwę, ale powiedziałam im, że teraz będę zajęta. Oni to przyjęli. Rozmawiałam z Ally, o tym samym co z chłopakami, czyli o mnie. O Ally też. ☺ Lekcje przebiegały strasznie wolno i nudno. Nic szczególnego w tym dniu się już nie wydarzyło. Poznałam tylko kilka innych osób, lecz najbardziej zakolegowałam się z Leo i Charlim, a odrębnie z Ally. Wyszłam ze szkoły. Pożegnałam się z Ally. Podeszli do mnie Leo i Charlie. 😉I jak się podoba? 😏
Pisać dalej? 😘
CZYTASZ
Bad Good Story
FanfictionHej, jestem Eveline. Dużo osób mówi na mnie Eve (czyt. Iw). Mam 16 lat. Wyprowadziłam się z Polski do Wielkiej Brytanii do Burtonu. Nie chciałam opuszczać kraju, w którym się urodziłam, a tym bardziej rodzinnego miasta - Olsztyna. Przeprowadzka ta...