1.

21 4 0
                                    

Nie wiedziałam dokładnie, gdzie jest moja nowa szkoła, dlatego z mamą - Ellą postanowiłymy pojechać taksówką. 😉 Co do czego okazało się, że to wcale nie tak daleko, a tylko 10 minut od naszego nowego mieszkania, które na szczęcie znajdowało się na zadbanym, spokojnym osiedlu. 😄 Wysiadłam niepewnie z taksówki, a mama tuż po mnie po zapłaceniu za przejazd. Wyglądała ona na zadowoloną. Yhhh...tak samo jakby włanie małe dziecko dostało teletubisia. Nagle mama odezwała się:

- Jak się czujesz? Bo co źle wyglądasz. 😔

- Mamo... Ja się dobrze czuję, tylko się boję. A co jeśli... (i w tym momencie mi przerwała)

- Wiem co chcesz powiedzieć. Powtarzałaś mi to w domu dziesiątki razy, ale zrozum, że w końcu się przyzwyczaisz. (umiechnęła się) 😊

Nic jej nie odpowiedziałam. Do klasy biologicznej doszłymy w ciszy. Tak biologia to pierwsza lekcja widniejąca w planie. Mama pierwsza weszła do klasy. 😏

- Dzień dobry.

- Witam. Pani to pewnie pani Ella Frank, a ty młoda damo to pewnie Eveline Frank.

- Zgadza się. (przytaknęłam)

- Usiądź proszę. Tam na końcu jest wolne miejsce obok Charliego. I wiedz, że jestem teraz twoją wychowawczynią.

- Tak wiem.

Odeszłam. Nie wiedzia³am co mam myleć. Ona moją wychowawczynią?? Wygląda na uwziętą jędzę!! A ten zachrypnięty głos - jak starej wiedźmy! Nie wierze no!! 😬

I jak się podoba?? 😙

Pisać dalej?😐

Bad Good StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz