Po dotarciu do łazienki dałam upust moim emocjom. Łzy spływały po moich policzkach, następnie mocząc przemokniętą już koszulkę. Pochylona nad jedną z umywalek, toczyłam wojnę sama ze sobą. Serce kazało mi wrócić do mojej dawnej miłości, jaką był Alex, jednak rozum mówił kategorycznie NIE. Co, jeśli znowu coś nam przeszkodzi i po raz drugi będę musiała przeżywać koszmar, jaki wiąże się z utratą ukochanej dla mnie osoby? Z drugiej jednak strony, bardzo mi brakowało Alexa przez te wszystkie miesiące i chęć powrotu do niego, jest wręcz ogromna. Może jednak warto zaryzykować? Nie jest mi dane długo rozmyślać, ponieważ do toalety wpada Alex. Widząc, w jakim stanie jestem, chłopak zatrzymuje się w drzwiach a jego usta mimowolnie otwierają się. Po kilkusekundowej ciszy, Alex niepewnie podchodzi do mnie i obejmuje od tyłu, wywołując tym samym na moim ciele gęsią skórkę. Opuszkami palców wycieram twarz z pozostałoci tuszu do rzęs wraz z pojedynczymi łzami. Patrzę w lustro po czym momentalnie odwracam wzrok na swoje buty. Stan, w jakim obecnie jestem, można porównać do mojego stanu sprzed kilku miesięcy, kiedy to ciągle chodziłam z workami pod oczami, w pomiętych ciuchach, totalnie wyprana z jakichkolwiek emocji:
-Rozumiem, że może wyglądam gorzej niż ostatnim razem gdy się widzieliśmy, o ile w ogóle jest to możliwe, ale nie musiałaś od razu ode mnie uciekać- cały Alex. Nieważne co się dzieje, on zawsze umie mnie pocieszyć swoim poczuciem humoru. Tym razem również podziałało, ponieważ na mojej twarzy zawitał drobny umiech, jednak niestety zniknął on po chwili.
-Alex...tu nie chodzi o twój wygląd, chociaż muszę przyznać, że wyglądasz jeszcze lepiej niż w gimnazjum- chyba poczucie humoru chłopaka również mi się udzieliło- po prostu nie mogę uwierzyć, że po tak długim, jak dla mnie okresie czasu, znowu się spotykamy. Uwierz mi, że po mojej wyprowadzce byłam wrakiem człowieka i nie chcę, aby tamte czasy wróciły.
-Czemu miałyby? Skoro los dał nam szansę na to, żebymy znowu byli szczęliwi to czemu mielibymy jej nie wykorzystać?- gdy nie odpowiedziałam, Alex uniósł moją głowę tak, abym patrzyła mu w oczy- Bella odezwij się- poprosił łagodnym głosem.
-Po prostu boje się, że znowu co nas rozdzieli, a drugi raz tego nie przeżyję- po moich policzkach znowu zaczęły spływać łzy, które tym razem moczyły koszulkę przytulającego mnie chłopaka- nie chce cię znowu stracić!- wykrzyczałam patrząc Alexowi w oczy, po czym schowałam głowę w zagłębieniu jego szyi.
-Ciii...- uciszał mnie chłopak głaskając po głowie- już nic nas nie rozłączy. Trzymaj- powiedział trzymając w dłoni papierowe ręczniki- wytrzyj twarz i wracamy na lekcje. Pewnie nauczycielka się niepokoi.
-Pani Smith? Coś ty! Ona pewnie teraz świętuje z resztą klasy, że nie musi mnie znosić przynajmniej na tej jednej lekcji.
Pozbyłam się rozmazanego tuszu z twarzy, kilkoma ruchami poprawiłam fryzurę i oznajmiłam Alexowi, że możemy już wracać. Po wyjściu z toalety chłopak złączył nasze ręce, po czym spojrzał w moje oczy aby sprawdzić, czy pewno mi to odpowiada. Na znak, że jak najbardziej, pocałowałam go przelotnie w usta a następnie wróciliśmy na lekcje.

CZYTASZ
Od chęci się zaczyna
Teen FictionMacie tak czasami, że czujecie, że już nie dajecie rady? Że ludzie którymi się otaczacie źle na was wpływają? Chcecie coś zmienić w swoim życiu, ale nie wiecie jak? Uwierzcie mi, że mam tak samo.