2 wal się!

16.8K 494 334
                                    

6.30
Kurwa! Ja nie chce iść do tego więzienia (czytaj szkoła).
Ale kiedyś trzeba się jak to mówią dorośli ,, czegoś nauczyć".
Po wciśnięciu parę razy przycisku DRZEMKA wygramoliłam się z łóżka.
Skoro to mój pierwszy dzień to powinnam się jakoś ubrać. Hah żartuje ubrałam po prostu czarne spodnie z przecięciem na kolanach i bluzkę z napisem Fuck. A na nogi czarne vansy.
Zeszłam do kuchni i wypiłam szklankę soku pomarańczowego. Śniadania nie zjadłam bo nigdy go nie jadałam.

Szkoła wydawała mi się ogromna. Bo była taka. Zapytałam się jakiejś dziewczyny, która stała przy szafkach gdzie jest sekretariat. Okazało się, że jest bardzo miła i ma a imię Lily. Gdy szłam przez korytarz w wskazanym mi przez Lily kierunku ktoś na mnie wleciał. Odruchowo przeklnęłam zanim spojrzałam na sprawcę.
-Jak leziesz bałwanie?! -powiedziałam do sprawcy.
Tym idiotą okazał się być chłopak o brązowych oczach i ciemnych włosach. Był umięśniony ale nie zabardzo.
Ale przystojny! Stój! W cale nie
-jak ja chodzę?! To ty na mnie wpadłaś. A tak w ogóle to jestem Filip a ty?
Co za dupek!
-Sorry ale nie gadam z bałwanami.

-

Ja jestem bałwanem!? Księżniczko chyba nie wiesz z kim ty rozmawiasz.
-Masz rację nie wiem z kim bo jakbyś nie zauważył to jestem tu nowa. JEŁOPIE!
-No to zapytaj koleżanki o mnie i się dowiesz kotku.
-Kotku?! Wal się!
-Samemu nie wypada.
Debil.

****
Okazało się, że pierwszą lekcją jest majca. No super strzał w ryj z samego rana. Pod salą stały jakieś lalki barbie.
-zobaczycie w piątek Filip będzie mój. - powiedziała jedna z nich chyba taka "liderka plastików"
-no pewnie-przytaknęła reszta.

Pod salą zauważyłam Lily. Stała sama. Podeszłam do niej i Przywitałam się buziakiem w policzek z dziewczyną.
-Chodzisz ze mną do klasy?
-Jeśli jesteś w 3c to tak.-uśmiechnęłam się do niej.
Po chwili zadzwonił dzwonek i obydwie weszłyśmy do sali. Zajęłam wolne miejsce za moją nową przyjaciółką. Oczywiście suka od matmy musiała się przyczepić i kazała mi wyjść na środek sali i coś o sobie powiedzieć.
-wiec tak. Jestem Sky Blue. Tak tak niebieskie niebo. Kocham jeździć na desce i uwielbiam motory. -na moje ostatnie słowa męska część klasy ożyła i zaczęła mi klaskać.
Usiadłam na swoje miejsce i po chwili drzwi się otworzyły a w ich stanął nikt inny tylko ten pajac. Jak on miał... chyba Filip.
-O! Kto raczył się pokazać?!-powiedziała jędza od majcy.
-No tak jakoś wyszło.
Po tej krótkiej wymianie zdań
Podszedł i usiadł koło mnie.
-Cześć kotku. -powiedział ten kretyn
-Ryj cioto! -Powiedziałam trochę za głośno bo nauczycielka kazała mi wyjść na środek sali i rozwiązać zadanie.
-No dalej.-Krzyknęła.
-no chwilkę stara szczoto! -cała klasa zaczęła się śmiać.
-do dyrektora, pała!
-proszę pani, ja nie dziwka. Sama może mu pani postawić pałe. -teraz dosłownie cała klasa sikała ze śmiechu.
-teraz to przegiełaś!-i zaprowadziła mnie do dyry.
-Ale ona ma rację!-Odezwał się Filip.
-To jest lekcja matematyki a nie wychowanie sexualne!
-Skoro tak to obydwoje zostajecie po lekcjach. I dzwonie do twojej matki panno Blue.
-to niech ją pani zapyta co na obiad, bo trochę głodna jestem!
-bezczelność!
-To, że pytam co na obiad to bezczelność?!- nareszcie zadzwonił dzwonek.

Po lekcjach pani Gray (jędza od majcy) kazała mi i Filipowi posprzątać pracownie chemiczną.
-Czujesz tą chemię? -zapytał Filip.
-nie gadaj tylko sprzątaj!
-Co robisz po szkole?
-Nic.- kurde po co ja to powiedziałam!
-To może byśmy gdzieś poszli?
-Nie chce się umawiać z pajacami!
-Ranisz mnie.- teatralnie złapał się za serce.

Byłam całą w pianie bo mój kretyn wylał zawartość jakiejś butelki.
Miałam nadzieję, że nic mi nie będzie.
-Odwdzięcze Ci się! -powiedziałam
-W naturze?
w tym momencie wysłałam na niego wiadro z brudną wodą.
-teraz przegiełaś. - złapał mnie i niósł w stylu panny młodej.
-Co ty chcesz zrobić?!
-Zobaczysz.
Próbowałam się wyrwać kiedy mnie postawił. Nagle przycisną mnie do ściany i zaczął całować moją szyję. Potem przeszedł do ust.
Całowaliśmy się tak do póki nie zabrakło nam powietrza. Nasze oddechy były nie równe.
- co to było? -zapytałam
-kocham Cię!-czy on właśnie powiedział, że mnie kocha?
Chłopak nerwowo przeczesał swoje włosy.
Czy mogę mu ufać?  A co jeśli on mnie zaliczy i zostali.  Ale nawet go nie kocham.  Chyba..

Oddaliłam się od niego i zaczęłam biec w stronę mojego domu.
Nie biegł za mną bo wiedział, że i tak się nie zatrzymam.

Bad Boy And Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz