Horror

178 9 0
                                    

Biegnę wąską dróżką. Jest bardzo ciemno, a ścieżka ciągnie się w nieskończoność. Nagle słyszę szelest. Staję w miejscu i rozglądam się dookoła. Widzę same drzewa, a na ciemnym niebie tylko kilka malutkich gwiazd.
Nagle za mną coś się rusza, gwałtownie obracam się i widzę jakiś cień wśród krzewów. Cofam się o krok do tyłu. Serce zaczyna mi szybciej bić, a ręce trzęsą się ze strachu.
Postać powoli zbliża się do mnie. Nogi tak jakby wrosły mi w ziemię, nie mogę się ruszyć. Gdy nieznajoma osoba jest już bardzo blisko w nikłym świetle gwiazd widzę usta, które lekko się uśmiechają odsłaniając przy tym szpiczaste kły, a oczy są jak dwie czarne dziury. Stwór ma na głowie czarny kaptur do którego jest przyczepiona również ciemna peleryna zasłaniająca całe jego ciało.
Chcę krzyczeć lecz nie mogę. Z przerażenia odbiera mi głos. Zjawa podnosi rękę w moją stronę, odsłaniając przy tym jakby zgniłą dłoń. Palec wskazujący, który nie ma paznokcia, wskazuje na mnie. Pokrywa go dziwna czerwona ciecz, którą brudzi mi policzek. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to krew i zaczynam panikować.
Odzyskując kontrolę nad ciałem puszczam się biegiem w głąb lasu. Zdezorientowana nie patrzę na to, w którą stronę zmierzam. Chcę znaleźć się jak najdalej od tego potwora. Mam nadzieję, że to tylko koszmar i zaraz się obudzę.
Drzewa ranią moją skórę w każdym odsłoniętym miejscu. Czuję lekkie szczypanie świeżych ran.
Dobiegam do jeziora, którego nigdy wcześniej w życiu nie widziałam. Zmęczona siadam pod drzewem i w słuchuję się. Słyszę tylko lekki szelest liści i czasami zwierzęta leśne.
Nagle coś chwyta mnie za ramię, a ja natychmiast odskakuję w bok spadając w błoto.
Zjawa w sekundę pojawia się koło mnie. Syczy ukazując kły, którymi w następnej chwili gryzie moją szyję.
Ból przeszywa moje ciało, a ja krzyczę. Łzy lecą mi strumieniem po policzkach.
Gdy postać cofa się ja leżę sztywno na ziemi, a z jej zębów kapie ciepła szkarłatna ciecz.
Mój oddech jest płytki. Rana na szyi pulsuje.
Powoli zamykam oczy, ostatnią rzeczą którą widzę są czarne oczodoły stwora, później jest już tylko ciemność.

TalaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz