Denis POV
"Pośpiesz się, bo się spóźnisz!" Zawołała moja mama ze schodów.Dzisiaj jest mój pierwszy dzień szkoły. Jestem bardzo nerwowy, ponieważ nie miałem zbyt wielu przyjaciół w poprzedniej szkole oraz byłem tyranizowany. Po prostu nie chcę powtarzać tego samego gówna w tej szkole.
Chwyciłem mój plecak, razem z telefonem i słuchawkami, i zszedłem na dół. Kiedy wkroczyłem do kuchni, poczułem zapach pysznego bekonu smażonego na kuchence. Usiadłem obok mojej mamy.
"Denerwujesz się, kochanie?" Zapytała, odkładając gazetę na stół. Wiedziała o braku przyjaciół i znęcaniu się nade mną. To jest jeden z powodów, dla których zmieniłem szkołę. Nie mogłem dłużej tego znieść.
"Jeżeli mam być szczery - tak." Powiedziałem.
"Nie bądź, kochanie. Jestem pewna, że zaprzyjaźnisz się z wieloma osobami tego roku." Zapewniła mnie.
Westchnęła.
"Mówisz to zawsze, kiedy zmieniam szkołę. I to się nigdy nie dzieje." Odpowiedziałem.
"Przepraszam." Powiedziała.
Spuściłem wzrok. Dlaczego jestem taki popieprzony? To musi być w jakiś sposób związane ze mną.
"Spóźnię się." Wybełkotałem, podnosząc się.
Wziąłem mój plecak i skierowałem się do frontowych drzwi.
Zacząłem iść wprost do szkoły. Nigdy nie lubiłem jeździć busem, w szczególności, dlatego że ludzie mogliby mnie cały czas zaczepiać. Chodzienie pozwala oczyścić umysł i pobyć samemu. O czym ja mówię? Zawsze jestem samotny.
Miałem tylko jedną przyjaciółkę przez całe życie. Miała na imię Maddie. Byliśmy przyjaciółmi przez 4 lata, do czasu, gdy umarła w wypadku samochodowym. Po jej śmierci, przestali mnie terroryzować na kilka miesięcy. I zaczęli znowu. Nie byłem w stanie znaleźć tak dobrej przyjaciółki jak ona.
Kiedy zacząłem przybliżać się do szkoły, zobaczyłem grupę chłopców, stojących przy wejściu. Wszyscy palili i śmiali się z randomowych rzeczy. Było ich pięciu. Także zauważyłem, iż każdy student przechodzący obok nie spojrzał na nich. Tak jakby byli wystraszeni, że jeżeli się odezwą, coś złego im się stanie.
Kiedy wszedłem przez frontowe drzwi, słyszałem szepty chłopaków. Zignorowałem ich. Nie chcę mieć z nikim problemów w tej szkole. Jestem pewien, że to i tak nie zadziała. Robię tak zawsze w każdej szkole. Ignoruję ich i nie rozmawiam z nimi, ale oni wciąż się nade mną znęcają. Po prostu tego nie rozumiem. Nawet nic do nich nie mówię. Co zrobiłem takiego złego, że sprawia to do dręczenia mnie?
Zacząłem iśc do biura, aby odebrać mój plan lekcji. Zapukałem do drzwi, aby usłyszeć "Wejdź!" z drugiej strony. Wszedłem do środka i siadłem na jednym z krzeseł naprzeciwko biurka.
"Czego potrzebujesz?" Zapytała sekretarka gderliwym głosem."Potrzebuję mojego planu." Powiedziałem.
"Imię?" Zapytała.
"Denis Shaforostov." Odpowiedziałem.
Wpisała je w komputerze i zaczęła drukować mój wykaz. Wręczyła mi go.
"Chcesz kogoś, kto mógłby cię oprowadzić po terenie szkoły?" Spytała.
Dzięki temu mogę mieć szansę na zaprzyjaźnenie się z kimś. Dlaczego by nie spróbować?
"Poproszę." Odpowiedziałem.
Miała zamiar zadzwonić do recepcji, ale przerwano jej, wejściem kogoś do pokoju.
Odwróciłem wzrok, aby ujrzeć przede mną, jednego z palących chłopaków przy wejściu. Miał proste, brązowe włosy, spider bites* i ogromną ilość tatuaży.

CZYTASZ
PROTECT ME (Brustoff Ben Bruce x Denis Stoff) [Polskie Tłumaczenie]
FanfictionDenis Shaforostov zawsze miał problemy z poznawaniem nowych ludzi i zaprzyjaźnianiem się. Znęcano się nad nim całe jego życie. Co się dzieje, gdy zostaje nowym uczniem w szkole? Otóż, od razu zostaje znienawidzony przez Danny'ego Worsnop'a, ponieważ...