~1~

101 23 17
                                    

– Podaj! – słychać głoś Johna

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

– Podaj! – słychać głoś Johna. Piłka przeleciała nad głowami reszty przyjaciół i upadła niczym piórko przed nogami chłopaka. Jeszcze tylko kilka podań i...

– Gol! – krzyknęli wszyscy w jednym momencie.

– Brawo Fredd. – Chloe poklepała go po plecach i ruszyła po piłkę.

Tego lata słońce przypiekało niesamowicie. Był to pierwszy tydzień wakacji, dlatego większość ludzi spędzała je na leniuchowaniu w domach lub odpoczywaniu na działkach. Tylko piątka szesnastolatków każdą wolną chwilę spędzała na boisku, ganiając za piłką w tę i z powrotem. Miasteczko, w którym mieszkali nie zapewniało luksusów. Może nie z powodu niskiego budżetu, lecz braku ludzi chętnych do pracy. Boisko także nie wywierało większego wrażenia... Stare, zniszczone bramki, zarośnięte trawą pole i wiele, wiele innych rzeczy o których lepiej nie wspominać. Jakikolwiek sport był tam nie możliwy. Chloe biegła przez chaszcze wysokiej po szyje trawy, omijając bramkę i kierując się w stronę lasu. Dziewczyna ostrożnie pochylała się nad każdym krzewem, odgarniając zielsko w poszukiwaniu zguby. I wtedy, czując, że piłka przepadła, zobaczyła go. Poczuła w sobie coś, czego nigdy dotąd nie doznała. Szczęście? Nie to na pewno nie było szczęście. Raczej uczucie lęku, strachu, a może nawet grozy. Lecz coś przyciągało ją do niego. Jakaś nadludzka siła. Nie kontrolowana więź. Jakby coś wysysało z niej radość.

– A ty co tak patrzysz? – usłyszała głos Christiny. – Dobrze się czujesz?

– Gdzie piłka? – dorzucił John.

– O jesteście... – powiedziała. – Isabel zobacz co znalazłam –  krzyknęła, wskazując palcem na kamień. Niezwykły kamień. Jasnozielony, lśniący, odbijającymi się promykami słońca. Doskonały. Dziewczyna skierowała wzrok na klejnot. Poczuła to sama co jej koleżanka. Wszyscy to poczuli.

– Czemu tak pochmurniało? – mruknął Fredd. – Też to czujecie?

– Niby co? Pierwszy raz się cieszę, bo nie słyszę twoim kiepskich dowcipów, ale tak, jest trochę "dziwnie" – odpowiedziała Christa z lekką ironią i wzrokiem zwróconym ku bratu.

– Dość tego... – przerwała Isabel, zakrywając rękoma oczy. Nagle wszyscy zerwali wzrok z kamienia i uważnie patrzyli na dziewczynę.

– Co to może być? – John zbliżył się do przyjaciół i stanął obok Chloe.

– Sama nie wiem... Musimy to sprawdzić. Nie takie rzeczy się robiło – odpowiedziała za wszystkich Isabel, ruszając przed siebie.

Podchodziła coraz bliżej kamienia i nie odczuła jakichkolwiek zmian nastroju. Nagle serce zaczęła jej bić jak szalone, a z czoła polały się strumyki potu. Jeszcze nigdy się tak nie bała. Podeszła już dość blisko, aby dobrze mu się przyjrzeć. Nie był jak inne kamienie. Miał w sobie coś nadzwyczajnego. Nawet pomimo barwy. Isabel przykucnęła i ostrożnie wzięła go do ręki. Jest piękny...  – powiedziała szeptem i wróciła do przyjaciół.

– Mam go! Jak widać jestem cała i zdrowa. Nic mi się nie stało. Chce ktoś? – dziewczyna uśmiechnęła się i wysunęła skarb w stronę koleżanek.

– Może lepiej chodźmy do domu. Tutaj nie jest zbyt bezpiecznie. Zrobię lemoniadę i przyjrzymy mu się lepiej – mruknęła Christa i ruszyli w stronę miasta.

Po kilkunastu minutach stali już pod kamienicą, w której mieszkała Christina i Fredd. Budynek nie wyglądał najlepiej. Burzące się ściany, opadający tynk i stare, połamane drzwi. Miasto nie oferowało lepszych.warunków. Raz, dwa i wszyscy siedzieli już na kanapie w sypialni, ze szklankami pełnymi po brzegi lemoniadą i oglądali klejnot.

– Dobra, od czego by tu zacząć? – Chloe przyglądała się znalezisku.

– Najlepiej od początku... – podpowiedziała Isabel i usiadła wygodnie w fotelu.

Zapowiadał się długi wieczór...

----------------------------------------------------------

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

----------------------------------------------------------

Cześć wszystkim! Jest pierwszy rozdział... 560 słów ^^ Jak na mnie? Bardzo dużo xD poza tym oceniajcie sami :) zachęcam także do GWIAZDKOWANIA i KOMENTOWANIA ! :> Mam jeszcze kilka informacji, a raczej pytań :D A więc: Czy chcecie abym jako następny "rozdział" wstawiła notkę o bohaterach, czy raczej wolicie o tym przeczytać w całości, a nie oddzielnie? bardzo prosiłabym o pomoc! Dlatego piszcie w Kom! Do zobaczenia :* AHA I PISZCIE JAK PODOBA SIĘ WAM OKŁADKA? MOŻE ZMIENIĆ? ^^

NIENARODZONA |zawieszone|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz