Prolog

17 1 1
                                    

Zawsze myślałam, że w każdej rodzinie jest tak samo jak u mnie... Kiedy miałam 6 lat mój ojciec zginął w wypadku samochodowym. Wjechał w niego pijany kierowca, który poruszał się bardzo szybko kiedy na ulicy był lód... nie zdążył wyhamować. Zabił siebie, mojego ojca oraz starszą kobietę która obok szła na chodniku. Ten wypadek miał miejsce 16 grudnia 2006 roku. Od tamtej pory wychowuje mnie moja matka, której szczerze nienawidzę. Bertha (tak właśnie nazywała się moja matka) wie jak nienawidzę ludzi pijących, a jednak ona robi to samo. Pije każdego dnia, każdej nocy, a potem wyżywa się na mnie. Mówi mi że to wszystko to moja wina, że przeze mnie zginął ojciec. Nieraz chciałam odebrać sobie życie, ale wtedy czułam jakby mój tata był przy mnie, czułam że mnie wspiera, chroni. W szkole mam kilku przyjaciół, ale nie czuje się pewnie zwierzając im się, dlatego wolę wszystko trzymać w sobie, albo pisać o tym na Tumblr. Od dwóch lat zarabiam na swoje marzenia, ale o tym trochę później.

-Na-ancy ...- wybełkotała moja matka- Podaj mi wódkę !

-Mamo nie zrobię tego... Zapisałam cię na odwyk, powinnaś tam pójść. 

-Kurwa nie będziesz mi mówić jak mam żyć idiotko! Podaj mi tą wódkę i wypierdalaj z domu... Ja wiem czego ty chcesz! Chc-cesz tak samo mnie wykończyć jak swojeeegoo ojca, ra-acja?

-Ja się o ciebie martwię, proszę... Przejdziemy przez to razem, ale musisz tam iść.

-Pff dziecko nie okłamuj siebie i mnie... Wieem co ty ch-chcesz zrobić!- wykrzyknęła moja matka wstając z kanapy.- Ku-kurrwa ja wiem... wszystkowiem suko!

-Mamo... 

-Wypierdalaj, albo znowu ci wleje!

-Proszę nie rób tego! Wiesz, że nie mam gdzie iść...- powiedziałam krztusząc się łzami.

-Nie obchodzi mnie t-to! A najleepiej to i-idź się za-zabij, bo nikt ciebie tutaj nie potrzebuje!

Tak było każdego weekendu kiedy moja matka była nachlana, ale miała rację... Nikogo nie obchodzę.  Nie chciałam stać bezczynnie przed drzwiami, więc poszłam do parku. Musiałam szybko ochłonąć i otrzeć łzy, ponieważ w oddali zobaczyłam moich przyjaciół, a nie chciałam żeby wypytywali mnie o to co się stało. Nie miałam ochoty na śmianie się, czy też użalanie nad własnym losem, bo wiedziałam, że tak musi być... Nie lubiłam jak ktoś chciał mi pomagać wolałam raczej jak było na odwrót i to ja pomagałam innym. Z rozmyśleń wyrwał mnie śmiech moich przyjaciół.

-Hej Nancy!- krzyknęła Amanda

W odpowiedzi uśmiechnęłam się na tyle ile było mnie stać i podeszłam do ławki na której wszyscy siedzieli... Chłopcy palii, a ja nagle poczułam, że potrzebuje papierosa.

-Dave, podziel się fajką...

-W sumie już to wypaliłem, ale mogę dać ci całego szluga.- powiedział Dave wystawiając paczkę papierosów w moją stronę. Wzięłam jednego, a następnie Harry podał mi ognia. Kiedy się zaciągnęłam od razu poczułam się lepiej... Paliłam tylko jak potrzebowałam odprężenia.

-Co u ciebie księżniczko?- zapytał Dave klepiąc rękami kolana dając mi w ten sposób znak, abym na nich usiadła... Tak też zrobiłam, bo przecież to mój chłopak.

-Schudłaś...- zauważyła Mia.

-Wydaje ci się...

-Nie, Mia ma rację.- powiedział Dave, a ja tylko przewróciłam oczami.- Źle tak wyglądasz, musisz przytyć.

-Może mi się tak podoba.- powiedziałam wypuszczając dym.

-Ale nam się to nie podoba, że jesteś kościotrupem. 

-Wasz problem.- powiedziałam wstając z kolan Dave'a i idąc sobie od nich.

Nie jestem za chuda! Mogłabym wręcz być jeszcze chudsza.. Ważę 40 kilogramów przy wzroście 160 centymetrów,  jak im nie pasuje, to jak wyglądam to niech spierdalają... Szłam przez ulice dopóki coś mnie nie zatrzymało. Walnęłam głową o słup i upadłam na tyłek.

-Kurwa..- mruknęłam podnosząc kartkę która upadła obok mnie.

"Już teraz zapraszamy na obóz młodzieżowy do Australii! Nie możesz tego przegapić... To jedyna taka okazja -50%!!!" Rozwinęłam dalej kartkę czytając. "Koszt po odliczeniu -50% z pokojem i posiłkami kosztuje 2200$" 

-Drożej nie mogło być?- zapytałam w myślach, ale czytałam dalej.

"Szukamy także pracowników do opieki nad młodzieżą! Najlepiej gdyby byłby to ktoś w przedziale wiekowym 16-20 lat. Kurs jest z darmo!!! Chętnych prosimy o kontakt na niżej podany numer telefonu"

 Szybko wybrałam odpowiedni numer, a następnie dogadałam się z miłą kobietą, że za 2 dni zjawię się na kursie i jest wielkie prawdopodobieństwo że mnie wezmą, ponieważ zgłosiłam się na to stanowisko jako jedyna.


-Jeśli się uda, to te wakacje będą najlepszymi wakacjami...- wymamrotałam pod nosem a następnie wstałam.

________________________________________

Hejka misie! Gorąco chciałabym was powitać w tym opowiadaniu! Będzie ono pisane przez 2 osoby :D Jesteśmy siostrami i postanowiłyśmy napisać wspólnie ff... Mamy nadzieję, że wam się spodoba! ~A

Summer Love | N.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz