PROLOG

24 1 2
                                    

Minęło kilka lat odkąd ostatni raz byłam w tym miejscu. Jednak mam wrażenie jakby to było wczoraj. Nic się nie zmieniło. Nadal jest tak pięknie i niesamowicie. Od zawsze kochałam Włochy. Krajobraz,kultura i język niezwykle mnie urzekają. Czuję się tutaj jak w domu. Kocham to miejsce. Przeżyłam w tym kraju wiele pięknych chwil w swoim życiu. Wrzucając zaledwie grosik do słynnej fontanny Di Trevi nie spodziewałam się, że aż tyle razy tu powrócę. Jednak los tak sprawił, że właśnie teraz się pojawiłam.

Szczęście...A właściwie czym ono jest? Często to pytanie nie daje mi spokoju,nie pozwala zasnąć. Jedno, niby proste pytanie staję się w jednej chwili zagadką życia. W encyklopedii Wikipedia znajdziemy taką oto odpowiedź: jest emocją, spowodowaną doświadczeniami ocenianymi przez podmiot jako pozytywne. Psychologia wydziela w pojęciu szczęście rozbawienie i zadowolenie. Czy naprawdę tak jest? Ludzie od pokoleń zadają sobie to samo pytanie.Czym jest szczęście i jak je osiągnąć? Chyba każda osoba na świecie ma inną, swoją własną definicję szczęścia. Dla mnie jest to uczucie, które nie pozwala mi zasnąć, a jednocześnie sprawia, że rano z ogromną chęcią wstaję z łóżka. Powoduje ciągły uśmiech na mojej twarzy, który nie chce zejść. A co najważniejsze, daje mi chęć życia. Dzięki temu chcę nadal istnieć i żyć na tym świecie. Kocham ten stan i nie chcę go utracić. Nigdy więcej.

Siedzę nad brzegiem morza w spokojnej i przepięknej miejscowości, którą jest Rimini. Jest godzina dziewiętnasta, więc na plaży przeważają praktycznie pustki. Z zachwytem i jednocześnie w zamyśleniu spoglądam daleko przed siebie w oczekiwaniu na zachód słońca.Lekki chłód przeszywa moje ciało, które zakryte jest jedynie króciutką i czarną sukienką bez ramiączek. Sięgająca do połowy uda, podkreśla długie, szczupłe i opalone nogi. To jego ulubiona.Lubi kiedy mam ją na sobie, a szczególnie wtedy, kiedy moje długie blond loki zakrywają ramiona, a grzywka upięta jest do góry Nigdy nie eksperymentowałam z włosami. To właśnie one zawsze były moim największym atutem. Nie wspominając o niebieskich oczach. Najlepiej podkreślone lekko czarną kreską. Długie, ciemne rzęsy tylko je upiększają. A usta...usta pomalowane delikatnie pomadką w kolorze ciemnego różu. Podobno to właśnie mój magiczny uśmiech tak go urzekł. Czy to właśnie dzięki temu jestem teraz w tym miejscu?Czy to właśnie to sprawiło, że jestem aktualnie najszczęśliwszą osobą na świecie? Moje największe marzenie w końcu się spełniło.Siedzi tuż za mną. Obejmuje mnie lekko w pasie bojąc się, że mogę mu się wymknąć. Co chwile szepce mi do ucha czułe słówka. Słówka, które stały się dla mnie najpiękniejszą melodią,którą chcę słuchać wciąż i wciąż. Czego można chcieć więcej od życia. 

Gdyby te kilka lat temu ktoś powiedział mi, że tak się to skończy, nie uwierzyłabym mu. Chwila... Ja nadal nie wierzę. Jest to niemożliwe. Facet, który stanowił dla mnie zakazany owoc, spędzał teraz wakacje razem ze mną. Nie jako przyjaciel, ale jako mój mężczyzna. Nikt nam nie dawał szans.Nigdy nie pomyślałam, że to może się wydarzyć. Nie oczekiwałam na to, bo wiedziałam, że jest to niemożliwe. Jednak niemożliwe stało się możliwe. To jakieś wariactwo. Musieliśmy oboje przejść przez szereg trudności, pokonując je z różnymi efektami. Jeśli chodzi o mnie, przez ostatni czas moje życie było jednym wielkim koszmarem. Koszmarem z którym chciałam skończyć. Teraz, nie wiem czy to się dzieje naprawdę, czy tylko jestem w najpiękniejszym śnie. Wiem jedno, nie chcę się z niego już wybudzić, nigdy...



(NIE)prawdopodobna MIŁOŚĆOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz