Za 10 mininut powinienem być juz na miejscu. Kiedyś przychodzilem tu z Penny, ale to już przeszłość. Teraz jest to nowe miejsce spotkań, moje i Blacka. Zjawiłem się punktualnie, a po drodze kupiłem 2 piwa (spokojnie bezalkocholowe... no prawie). Długo czekałem zanim mój przyjaciel przyszedł (czas ten spędziłem grając w pou na telefonie). Na mój widok Black sie rozpromienił.
-Noah myślałem że się spoźnisz! A ty przyszedłeś o godzinę za wcześnie -to mowiąc schował reklamowkę za plecami
-Stary... twoj zegarek chyba nie działa byliśmy umówieni godzinę temu- spojrzałem na niego spode łba. Black zaśmiał się (ahhhh... jaki on ma piękny uśmiech) i skoczył na mnie tarmosząc przy tym moją doskonałą fryzurę...
-Co tam przyniosłes?-spytałem go. Jednoczesnie sięgając już do reklamówki. Blake wyprzedził mnie wyrzucajac reklamówke w krzaki
-hehe nic takiego.. Już nie ważne. Lepszym pytaniem byłoby co TY masz dla mnie !
Odwróciłem się i pokazałem mu dwa browary.
- Noah czy to jest piwo o smaku jabłkowym?-zapytal mnie ze łzami w oczach
-no tak twoje ulubione... już nie musisz być kozakiem... wiemy dobrze że nienawidzisz normalnego piw...-nie dokończyłem bo Blake rzucił się na mnie (juz po raz drugi)
dziekuję, dziekuję, dziekuję!!! Nareszcie mogę wypić moją ambrozje! Choć jestem na odwyku ty i tak o mnie dbasz...
-tssaa... nie nazwałbym tego odwykiem, ani piwa ambrozją
-zamknij sie- odparł z uśmiechem
Po mimo tego ze jest trochę emo, da się z nim przebywać, znośny jest... jest o wiele lepszym towarzyszem niż ta Penny, co ja w niej widziałem... Moje rozmyślania przerwał dziki wrzask mojego kumpla
-NOAH! Mam pomysł!
- o nie..
-o TAK! Jestesmy blisko morza?
-noo..eee
-Wlaśnie! A wiesz co jest najlepsze dla odświeżenia umysłu?
-Jedzenie chipsów w stroju myszki miki i oglądanie kreskówek, gdy w tle gra muzyka z lat 60'?
-eeem to też, ale mi bardziej chodziło o kąpiel!!!
- No nie wiem. Woda pewnie jest lodowata... A w dodatku nie mamy stroi kąpielowych...
- Myślisz, że ludzie pierwotni martwili się czymś takim jak stroje kąpielowe?! Daj spokój przecież jesteś moim kumplem. Tak czy nie?
- Tak.
- Udowodnij.
I tak oto marznę w lodowatej wodzie wraz z Blackiem. Głupawka nie opuszcza go już od ponad 20min. Nie czuje dolnej partii mojego ciała. Ale najwyraźniej Blake bawi się w najlepsze.
- Widzisz ten klif? Zakład o 10 dolców że z niego skoczę?
Nie zdążylem odpowiedzieć. Nagi Blake już był na czubku góry
- Złaź debilu! Ludzie sie na ciebie patrzą!-krzyczalem do niego z nadzieją że mnie usłyszy
- Jeśli do mnie przyjdziesz to zejdę, jeśli nie, skoczę.
Można to wytłumaczyć na różne sposoby, ale widok znanego, nagiego, rockowego wokalisty wspinajacego sie na klif, aby 'ratować' przyjaciela może być opacznie zrozumiany. Gdy stanąłem na czubku zauważyłem w dole turystów robiących sobie zdjęcie na tle klifu... się zdziwią jak zobaczą kto na nich stoi. Odwróciłem się do Blaka żeby coś powiedzieć. On był całkowicie bezwstydny, stał naprężony, wypinając dumnie klatę, nie zważając że wszystko mu widać... właśnie coś zauważyłem i parsknąłem śmiechem
- Stary ty... (wdech) wytatułowałeś sobie (wdech) jajka?!
Zmieszany stał i patrzył sie na mnie jak tarzam sie po ziemi nie mogąc zaczerpnąć powietrza
-tak bo co?
Nie sokonczylem poniewaz blacke zepchnąl mnie z klifu . Lecial tuz obok mnie i krzyczal w nieboglosy. Upotczywie staralwm sie wyszukac jego reki. Natomiat on gdy tylko wyczul moja dlon szybko mnie do siebie przyciagnal i przytulił. I tak oto plątanina nog i rak wylądowala w wodzie z glosnym PLUM! Gdy Blacke wyszedl z wody caly w skowronkach zaczal skakac po plazy. Dobra chwila aby czmychnac do krzaczkow. Pod stopami wyczulem jakas reklamowke..no tak! Zobaczymy co sie w niej kryje. Otworzylem i to co ujrzalem szczerze mnie zdziwilo
Blacke przyniósł świece, koc, ukulele i lampki na choinke( choc jezt środek lata) to bylo dziwne. ale udam że nic nie widzialem.
CZYTASZ
Girl Offline
FanfictionKontynuacja Girl Online Pierwszy fanfiction stworzony przez grupe utalentowanych osób @Ada_Czekol @niepytaj @nicwaznego @sliwonka