Hmmm. Wróciłam do domu dość zmeczona. Weszłam do kuchni i wyjęłam z lodówki zupę pomidorową i odgrzalam ją. Spojrzałam na telefon. Dostałam SMS-a
Hej. Nie zapomnij o jutrzejszej imprezie po szkole
No tak. Przypomnialo mi się. Impreza u Wiki. Kurcze nie mam ochoty na imprezę ale cóż. Pójdę na nia no bo co?
Po chwili dostalam kolejnego SMS-a
Słyszałem że będziesz na imprezie i Wiki
Zastanawiałam się kto to może być. Po chwili namyslu odpisalam:
Tak. Będę na tej imprezie. A kim ty jesteś?
Po chwili:
Przepraszam. Nie podpisałem się. Mam na imię Remek
W tym momencie moje serce zabilo mocniej. Miałam dość chłopaków Ale ten Remek wydawał się bardzo fajny i do tego przystojny. Ale bałam się go poznać. Co jeśli on też mnie zrani? Po przemysleniu tego zdecydowałam się ze jednak pójdę na tą imprezę i poznam go bliżej
Nic nie szkodzi. Do zobaczenia u Wiki
Poszłam spać. Jutro była Sobota, więc mialam zamiar siedzieć w domu do 18:00 a potem jechać do Wiki. Poszłam się umyć a następnie włączyłam film o położyłam się na kanapie. Film okazał się nudny. Usnelam
************************************************
Zegarek wybił godzine 16:30. Zaczęłam się szykować. Wzięłam prysznic a następnie ubralam na siebie krótka czerwona sukienkę i czarne wysokie szpilki. Zrobiłam delikatny makijaż i wyszłam. O godz 17:40 byłam już i Wiki, która oprowadziala mnie po domu. Byl wielki ale nie zwracalam na to zbytniej uwagi. Myślałam o Remku. W koncu wybila 18:00. Pośród tłumu zauważyłam Remka i chciałam do niego podejść ale w tym momencie podszedł do mnie Max. On i Wika to moi przyjaciele. Tylko ich polubiłam po pierwszym dniu szkoły. Max cos do mnie mówił ale nie słuchałam go. Po chwili odszedł a ja ruszyłam w strone Remka, który stał przy schodach. Byłam już blisko niego, potknelam się i upadlam prosto na niego. Był bardzo silny, bo bez trudu mnie zlapal i pocalowal?? Tak zrobił to. Oderwal się ode mnie po dluzszym czasie.
- Następnym razem uważaj ksiezniczko
W Tym momencie usłyszałam melodyjke mojego budzika. To był sen. Zaczęłam płakać
