CHAPTER 1 Nia's POV

212 19 6
                                    

- Ostatnie poprawki... - mruknęłam poprawiając szminką usta - będę zjawiskowo się bawić , a kolejne złamane serce dopiszę do swojej listy - zaśmiałam się krótko pod nosem , a kiedy moje usta były wystarczająco bordowe i pełne odłożyłam szminkę na komodę. Z delikatnym uśmiechem odwróciłam się w stronę swojego dużego lustra , ujrzawszy siebie wręcz pisnęłam z zachwytu. Moje włosy idealnie się układały , pełne usta wręcz kusiły samą mnie , a mój strój...ah! był idealny na dzisiejszy koncert. Biały top odsłaniał mój mało wyrzeźbiony ale za to ładny brzuch , moje nogi opinały czarne rurki z wieloma dziurami zaś na nogach błyszczały wręcz czarne , lakierowane sztyblety. Dzisiejszego dnia nie potrafiłam się napatrzeć na swoje odbicie , miałam ochotę stać i robić tysiące zdjęć jednakże wiedziałam , że czeka mnie lepsza zabawa. Rena nie miała ochoty wybrać się ze mną natomiast uważałam , że to nawet dobrze. Będę miała większy popis i wybór. Cała arena facetów tylko dla mnie. Zerknęłam na zegar , który wskazywał 20:45 - świetnie , czy ja nigdy nie mogę być na czas? Z westchnięciem sięgnęłam po swój mały plecak i zarzucając go na ramię wyszłam z pokoju. Nie minęłam siostry co było dla mnie dziwnie bo pomimo , że wyraziła niechęć do wydarzenia to oznajmiła mi , że czas spędzi w domu. Wzruszyłam ramieniem schodząc po schodach - może źle wszystko zrozumiałam? Tak czy siak miałam nadzieję , że odnalazła gdzieś swoje miejsce , a ja będę się wyśmienicie bawić na koncercie z jeszcze nieznanym mi towarzyszem.

Znajdowałam się niedaleko sceny gdzie miałam idealny widok na swoich ulubionych wykonawców. Uśmiech na mojej twarzy był nie do opisania zaś atmosfera wręcz niemożliwa do jakiegokolwiek zobrazowania. Za mną była już połowa koncertu podczas którego miałam szansę gadać z czteroma facetami. Nie będę ukrywać - rozmowa nie była jakaś głęboka , a tym bardziej przemyślana. Było cholernie głośno co wszystko tłumaczy jednakże poprzez chociażby gesty było miło. Ostatni facet wydał mi się najbardziej intrygujący. Jego uroda była bardzo specyficzna bo na pierwszy rzut oka można by było śmiało powiedzieć , że jest azjatą. Odznaczał go bardzo wysoki wzrost. Ubrany był w czarną bokserkę z logiem zespołu. ''Cholera jakie on ma długie nogi'' - pomyślałam kiedy tylko byłam w stanie go całego zlustrować. Na jego głowie widniał szary snapback jednakże spod niego wystawała blond grzywka. Nie był tylko intrygujący , a niesamowicie pociągający. Ding ding znalazłam swojego towarzysza na tą noc. Oczywiście , że nie będę naszej dwójce psuć zabawy rozmową na dalszą część koncertu ale po wydarzeniu z pewnością odbędzie się długa rozmowa przy drinku , ewentualnie czterech drinkach. Przez kolejne 40 minut spędzałam czas śpiewając oraz dobrze się bawiąc. Nie zabrakło również słodkiego azjaty w mojej zabawie bo ewidentnie zbliżał się do mnie , a nawet puścił oczko. Głośnymi piskami i oklaskami pożegnaliśmy nasz zespół. Pokręciłam głową wciąż w to nie wierząc jednakże chcąc odnaleźć gdzieś w tłumie mojego towarzysza okazało się , że stoi obok mnie. Posłałam mu lekki ale zarazem zalotny uśmiech , a on odpowiedział tym samym

- Nie będę mogła mówić przez następne kilka godzin - zaśmiałam się patrząc na niego

- Coś jak po dobrej i ostrej nocy...tak brzmisz - wzruszył niewinnie ramionami ale na jego twarzy widniał taki zadziorny uśmieszek , już mi się podoba

- Prawie bo wtedy w ogóle bym się nie odezwała , lecę na całość - jak gdyby nigdy nic odpowiedziałam po czym to on cicho się zaśmiał i wysunął w moją stronę dłoń

- A dasz radę jeszcze powiedzieć mi jak się nazywasz? - uniósł brew w górę , a ja uścisnęłam jego dłoń - bo ja jeszcze dam radę , Calum jestem - niespotykana uroda jak i niespotykane imię , co jeszcze niespotykanego trzyma w sobie? Chcę to dziś odkryć

- Nia - oznajmiłam uśmiechając się - chyba za to , że dałam radę trzeba przyznać jakiś order , hmm?

- Order w postaci - zatrzymał się na chwilę by pomyśleć - drinka? - kolego znasz mnie kilka minut , a już tak dobrze strzelasz? Cholera musi strzelać tak dobrze czymś jeszcze

- Tak dla rozluźnienia i polepszenia naszych strun głosowych? - uniosłam brew w górę - jestem jak najbardziej za - kto by pomyślał , że Calum tak szybko mnie zrozumie. Oczywiście nie tak dosłownie ale zawsze jestem przygotowana na nudny tekst bądź nudną kolację z kieliszkiem wina gdzie to ja muszę totalnie przejąć inicjatywę. Zresztą on nie wyglądał mi na takiego , zbyt dużo pociągającego uroku miał w sobie. Mogę się założyć o 100$ , że sam woli ogromne imprezy , a nuda jest dla niego zabójcza. Ukradkiem ponownie zmierzyłam go wzrokiem - pytam się jeszcze raz , jak można mieć tak długie nogi?

- Gwiazdy poszły stracić świadomość , poszły by urwał im się film to my też musimy - czy to jest propozycja nie do odrzucenia? Zresztą nigdy bym takiej nie odrzuciła

- Czy muszę na to odpowiadać czy raczej znasz moją odpowiedź? - przygryzłam delikatnie dolną wargę , a Calum zaśmiał się w sposób...kuszący? Nie wiem czy taki istnieje ale tak , taki właśnie był. Nie spodziewałam się aż takiego chłopaka , czy to będzie jedna z moich najlepszych nocy?

passionate twins Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz