Rozdział 2 - Szkoła i Uczniowie

559 30 31
                                    


Płatki kwiatów kwitnące wiśni, powoli opadały na ziemię, z wielkich wiśniowych drzew, które były osadzone tuż przy dróżce prowadzącej do wejścia na dziedziniec. Przypomniałam sobie jak co roku, w lato razem z Usim biegałam po altance, w której były same wiśniowe drzewa. Pamiętam jak specjalnie dla mnie wspiął się na drzewo, by zerwać największy z kwiatków. Po tym dał mi go i powiedział ,,...Kocham cię księżniczko...", hyh miałam wtedy 7 lat a Usi 9, po tych słowach wzięłam kwiatek i pocałowałam go w policzek, po czym uciekłam mówiąc ,, Złap mnie hahaha". Zarumieniłam się na myśl o tym ,z zamyślenia wyrwał mnie Kol mówiąc.

- Co to za rumieniec, czyżby księżniczka jednak nie była z kamienia ? - Zaśmiał się złośliwie.

- Hym! - Prychnęłam, celowo walnęłam go włosami i odeszłam w stronę wejścia.

Nagle złote bramy się otworzyły, a mnie oślepiło jasne światło, mym oczom ukazał się ogromny dziedziniec, otoczony był białym murem, wszędzie było pełno uczniów w czarno białych mundurkach, tylko jeden blondyn był ubrany w biały, gdzieniegdzie pozłacany mundurek, ale zaraz znikł w jakimś budynku, na dziedzińcu były porozstawiane gdzieniegdzie ławki, pełno drzew i krzewów, było tam po prostu pięknie. Szłam podziwiając piękne drzewa, kwiaty i krzewy. Nagle piłka od koszykówki, prawie trafiła w moją głowę, szybko zablokowałam ręką piłkę, uderzenie było na tyle silne że się przewróciłam, piłka odbiła się od ziemi i wzbiła się w powieszę, po czym wylądowała na moich kolanach. Po chwili podbiegli do nie dwaj chłopacy, blondyn i białowłosy, pytając.

Białowłosy

                                                                                   Blondyn<mniej więcej XD>

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Blondyn<mniej więcej XD>

                                                                                   Blondyn<mniej więcej XD>

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Nic ci nie jest ?- Zapytał jakby z troską białowłosy.

-Niezłe odebranie mała.- Powiedział blondyn z dziwnym uśmieszkiem.

Nic nie mówiąc, wstałam i posłałam im zabójczy wzrok, po czym z całej siły kopnęłam piłkę wprost na nich, ale oboje odskoczyli i wylądowali na ziemi.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 07, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Kitsune: LisicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz