Prolog

270 14 4
                                    

Alkochol.
Papierosy.
Wódka.
Piwo.
Dragi.
Trawka.
Te słowa definiowały dzisiejszą imprezę.
Spocone ocierające się o siebie pary zajmowały cały parkiet, pomijając tych którzy mieli w sobie odrobine wstydu i doczągali się do łazienki aby tam skończyć swoje zaloty.
Wiele osób mijało mnie, były to w szczególności dziewczyny dlatego że faceci kleili się do mojego niecodziennego stroju. Siedziałam właśnie na taborcie i popijałam Daniells'a z lodem i colą.Swoją drogą nigdy nie lubiłam kolorowych drineczków z palemką.Nagle ktoś wręcz wyszarpał mnie na parkiet a z racji , że z klasą i seksapilem się na nim poruszam nie stawiałam oporu, później powrót do baru i kolejne piwo...Godziny mijały a ja nawet nie zwróciłam uwagi kiedy film mi się urwał...

Następnego dnia...

Pulsowanie głowy, suchość w gardle i nie pochamowane ciepło sprawiło , że musiałam otworzyć oczy.Od razu oślepił mnie blask światła, i musiałam zaczekać pewną chwile aż moje oczy dostosują się do ogromnej jasności.
Białe ściany, czarne meble to pierwsze co zobaczyłam, nie zmartwił mnie jednak fakt że nie należały one do mnie.Wszędzi walały się skarpetki.. Tsa to znak ostrzegawczy Cam'a mojego kochnego kolegi , (czujecie ten sarkazm) obruciłam głowe w drugą strone i odrazu tego pożałowałam.Leżał on tam nagi, z rękami na moim tyłku momentalnie podniosłam kołdre i krzyknełam.Również byłam naga.Co mogło symbolizować tylko jedno.Straciłam dziewictwo z przyjacielem mojego brata...

***********
Witam bardzo serdecznie :D przychodze do Was Misie z nowym opowiadaniem! Mam nadzieje , że sie Wam spodoba xddd
Całujeee mocno 💕

#Wickyyy 💋💋💋

Back to me // C.D.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz