Prolog

432 24 0
                                    

To moja pierwsza książka na tej stronie. Mam nadzieję, że się spodoba.

Miłego czytania.
~~~
Zastanawialiści się kiedyś czy Clary była jedyną siostrą Sebastiana Morgensterna. Otóż nie.     

Skąd to wiem?                                           

Bo jestem jego siostrą bliźniaczką.

Nazywam się Alison Morgenstern. Mam 18 lat. Jestem niezbyt wysoka - mam 170 cm wzrost. Mam jasną karnację, złoto-czarne oczy, białe, falowane włosy sięgające trochę za łopatki. Jestem córką Jocelyn Fairchaild i Valentine'a Morgensterna. Jak już wiecie moim bratem bliźniakiem jest Jonathan - choć woli imię Sebastian - który niestety niedawno umarł z rąk mojej młodszej siostry Clary. Oczywiście ona nie ma o mnie pojęcia, a moja matka myśli, że nie żyję. To nawet lepiej bo mnie nienawidzi.

Zapytacie pewnie dlaczego.

Odpowiedź jest prosta. To dlatego, że  uważa mnie za taką samą jak mój brat. Co prawda tak samo jak on mam w sobie krew Nefilim i sporo krwi Lilith. Jednak ja w przeciwieństwie do niego nie uznaję Lilith za swoją matka i szczerze jej nienawidzę. Mimo iż mieliśmy odmienne zdania na ten temat bardzo się kochaliśmy.

Dzięki temu, że w moich żyłach płynie krew demona władam magią jak czarownicy, oprócz tego umiem zmienić się w dowolne zwierzę. Mimo to mogę używać steli i broni Nocnych Łowców.

Ja również byłam wychowywana przez Valentine'a, ale stwierdził, że jestem zbyt dobra, więc gdy miałam 12 lat opuścił wraz z Sebastianem rezydencje, w której mieszkaliśmy zostawiając mnie samą. Później ojca widziłam tylko kilka razy. Z Sebastianem też za często się nie spotykałam, ale prawie codziennie do siebie pisaliśmy. Przed odejściem brat zostawił mi zeszyt. Był oprawiony w białą skórę a na górze złotą nicią wyhaftowano moje imię. Mój brat też miał taki tylko w czarnej skórze. Były magicznie połączone, dzięki czemu gdy coś napisałam i pomyślałam, że chcę by Sebastian odczytał to u siebie, treść pokazywała się także u niego. Tak właśnie ,,rozmawialiśmy" przez większość czasu.  Część zeszytów przeznaczyliśmy na nasze pamiętniki. To co tam napisaliśmy zostawało tylko dla nas samych. Dlatego po śmierci Sebastiana odnalazłam jego zeszyt. Odkąd go mam przeczytałam tylko część wpisów, bo jest ich mnóstwo. To kolejna zaleta tej pamiątki. Mimo iż jest stosunkowo cienka ma nieograniczoną ilość miejsca.

No, ale koniec już tych opowieści. Reszty o mojej przeszłości dowiecie się w swoim czasie.

A teraz czas zacząć moją historię.

Siostra PotworaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz