Rozdział 2

2.8K 120 18
                                    

Jak zwykle w takich momentach nie wiedziałem, co mogę odpisać chłopakowi więc go najzwyczajniej w świecie zignorowałem. Standard bo niby z jakiej innej racji nie miałbym znajomych? Ach, No tak jebany Wu... Do tego jednak przejdziemy innym razem, teraz wolałbym iść grać dalej, byłoby pięknie, gdyby jednak pewna osoba mi tego nieumożliwiła. :)))

CrazySperma: Dziecinko ty moja, wiesz, że nieładnie to tak ignorować tatusia?

PinkPrincess: Tatusia? Ha, śmieszne.

CrazySperma: Widać, że szacunku do starszych również powinienem Cię nauczyć.

PinkPrincess: A skąd ta pewność, że jesteś starszy ode mnie, co?

CrazySperma: W takim ile latek ma moja kruszynka?

PinkPrincess: 17.

CrazySperma: Och czyli licealista... Jestem starszy.

PinkPrincess: Wydaje mi się jednak, ze jesteś ameba, której mózg się zgubił gdzieś w brzuchu matki.

PinkPrincess: A i jeszcze jedno bezmózgi palancie:) Byłbym wdzięczny z całego serca, gdybyś już do mnie nie pisał.

Chciałem iść w końcu grać dalej, ale jednak wydaje mi się, ze przesadziłem przecież nic mi nie zrobił, a ja bez powodu zacząłem po nim jechać 

PinkPrincess: Amebo...

PinkPrincess: **Tatusiu...

Yes, Daddy (IMVU) || Sebaek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz