rozdział 8

58 4 1
                                    

Ruszyłam z James'em i Syriuszem do Wielkiej Sali na kolację. Gdy weszliśmy do środka zobaczyłam Rose spoglądającą na mnie. Podeszłam do niej i Przytuliłam czując na moich policzkach łzy.

- Dani już wszystko dobrze. Jestem tu i nigdzie nie zamierzam się ruszać.

Usłyszałyśmy kroki i jednocześnie się odwróciłyśmy. W drzwiach Wielkiej Sali stali Val, Alan, Dan, Adel i Dav. Daniel pierwszy się otrząsnął i podbiegł do Ro przytulając ją.

- Martwiłem się o ciebie tak jak wszyscy. Ten czas bez ciebie to nie było to samo. - po policzku Lie spłynęła łza którą Daniel starł - Nie płacz Rose.

Po chwili do sali weszli pozostali przyjaciele. Aur spojrzała na nich nie pewnie, a po chwili odezwała się Alja.

- Naprawdę nas nie pamiętasz, Lie?

- Przykro mi. Wiem, że powinnam was pamiętać ale niestety to nie jest wykonalne. Przykro mi. - Rose wstała z ławy i ruszyła do wyjścia

Spojrzałam na Daniela i razem poszliśmy za Lie. Teraz Avril nie powinna być sama. Znaleźliśmy ją na błoniach patrzącą na drugi brzeg jeziora. Podeszliśmy do niej, a ja chwyciłam jej dłoń. Spojrzała na mnie, a ja powiedziałam.

- Może ich nie pamiętasz, ale postaramy się ci wszystko przypomnieć. Cały ten początek roku, a Alja dodatkowo nasze wspólne chwili, nasze chwilę u wuja i ciotki gdy byłyśmy młodsze.

- Dziękuję, Dani. Chodźmy do nich. - wróciliśmy do zamku i udaliśmy się do Wielkiej Sali, gdy weszliśmy do środka ja od razu podeszłam do Syriusza, mojego chłopaka i pocałowałam go w policzek na co ten był trochę zawiedziony a ja wybuchłam śmiechem

Moja siostra spojrzała na mnie przenikliwie a ja już wiedziałam co znaczy ten wzrok. Ona już wie chyba, że jesteśmy parą. Spojrzałam na nią, a ona się uśmiechnęła słodko. Czekaj, czekaj, czyżby moja siostrzyczka przypomniała sobie kilka osób?!

- Syriusz, Avril chyba sobie kogoś przypomniała. - szepnęłam mu do ucha

Spojrzałam na siostrę a ona zaczęła rozmowę z Alją.

- Alicja ja chyba sobie coś przypomniałam. - powiedziała Avril chwiejąc się na nogach, pewnie za dużo informacji

Przed upadkiem uchroniły ją dłonie Daniela który ją w ostatniej chwili złapał. Wybiegliśmy z sali i udaliśmy się do PWG ( Pokój Wspólny Gryfonów ).  Położyliśmy Salie na kanapie i czekaliśmy aż moja siostra otworzy oczy. Po dwudziestu minutach otworzyła oczy i spojrzała na nas. Cały dzień minął nam na zabawach, dowcipach, żartach, rozmowach i grach. Powiedziałam o moim związku z Blackiem oraz o wszystkim co się stało przez tydzień w którym nie było Avril. Ten dzień zaliczam do udanych.

*******************************************

409 słów. Mało ale musiałam się śpieszyć i dodatkowo pisałam opowiadanie na moim nowym koncie które prowadzę z Karczoch44, o nazwie Marzi_i_Karo, zapraszam do czytania. Tak Nikola to była chamska reklama. Dziękuje za uwagę.

Boskie_Huncwotki, Rosalie-Avril-Smith, _PannaZabini_, do zobaczenia

Ps : Nikola możesz pisać rozdział. 

Huncwoci i nowe czasyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz