red room redrum

12.3K 1.6K 113
                                    

witam ciebie, moje kochanie
przepraszam za tę całą krew na dywanie
za pety na stole i za podarte futro
śmierdzące naftaliną i starą, martwą nutrią
przepraszam za okna, które kurz porasta
za to, że od dwudziestu dni nie chodzę do miasta
że pod moimi drzwiami leżą pisma z sądu
i że od kilku tygodni wcale nie mam prądu
jest mi wstyd przed tobą, cholera
bo przychodzisz w wizytę i głód ci doskwiera
na mojej szyi widzisz dziwną bliznę
w powietrzu czujesz smród, starość, zgniliznę
w kątach kurzą się strzykawki, te nędzne opiaty
z parapetu sypią się suche i przewiędłe kwiaty
i nawet nad łóżkiem, gdzie całowałeś żonę
obraz na płótnie przechylił się w lewą stronę
przepraszam, że widzisz mnie w takim stanie
syf, stęchlizna, smród, zaniedbanie
przepraszam za ślady ust odbite na naczyniach
to wszystko, co widzisz, to tylko moja wina
tak mi z tym źle, mój ty kochany
przepraszam, że ten dom jest tak zaniedbany
źle mi, że patrzysz na pobite butelki, rozlane trunki
na filiżanki ozdobione przez moje pocałunki
wstyd mówić, że twoja była żona
najpiękniejsze sukienki wciąż chowa w kartonach
leżą i gniją w kurzu, w labiryncie korytarzy
bo mi w podartej szmacie bardziej jest do twarzy
przepraszam ciebie, moje kochanie
za te wydrapane kreski na ścianie
za to, że od tygodnia karnisz leży w oknie
i za to, że na balkonie pranie w deszczu moknie
nie patrz, proszę, na te wiszące, zapętlone sznury
i zignoruj chłód, to przez poniemieckie mury
patrz, jak nago palę w twoim łóżku setnego papierosa
i jak z białego proszku nie wytarłam nosa
skarbie najdroższe, ja wiem, czego tobie jest mało
mam dziś najpiękniejsze, najseksowniejsze ciało
to dla tego ciała przychodzisz do mnie co dzień
nie martw się, zakopałam je w ogrodzie

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 11, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

numer 0Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz