Miałem wrażenie, że przez jakiś czas stał przed szpitalem i płakał.
~perspektywa Johna~
Wyszedłem przed szpital i zacząłem płakać. Skoro zacząłem płakać z jej powodu oznacza to, że znaczy ona dla mnie więcej niż mi się wydaje. Lucy to wyjątkowa dziewczyna. Czuję, że mogę ją stracić.
John, nie myśl. Przestań myśleć! - skarciłem się w myślach - Musisz odpocząć...
Po tym krótkim monologu wewnętrznym udałem się w stronę mojego domu.
Po około 30 minutach leżałem już na moim łóżku. Zasnąłem.~perspektywa Lucy~
Nie rozumiem. Jak w mojej ręce mógł znaleźć się ten cholerny dysk?! Akurat teraz, gdy poznałam Johna? Czy wszystko zawsze musi się pieprzyć w najmniej odpowiedniej chwili? Ehh. Moje życie jest porąbane.
Wzięłam kilka łyków wody ze szklanki która stała na szafce umiejscowionej obok mojego łóżka. W tym momencie do sali wszedł doktor Blake.
- Jak się pani czuje, panno Lucy? Z ręką lepiej? - spytał.
- Tak, zdecydowanie.
- Hmm, może jednak pozwolę John'owi aby Cię odwiedził? Na pewno bardzo się o Ciebie martwi...
- Tak, może przyjść. Prawdopodobnie jemu zawdzięczam to, że nadal żyję... - odpowiedziałam.
Doktor wybrał numer w telefonie po czym zaczął rozmawiać z Johnem.
- Zaraz będzie - powiedział.
- Dziękuję - odparłam.
Po tym wszystkim o dziwo zasnęłam.
- Lucy? To jaa! - powiedział miłym głosem John, przy czym wybudził mnie ze snu.
- Hej! Tęskniłam.
- Ja też. Bardzo się o Ciebie martwiłem. Cieszę się, że jest już lepiej.
- Ja... Też...
Zaczęłam skręcać się z bólu.
- Lucy? Lucy?! Tylko nie to! Nie znowu!
- Odejdź, John...
- Ale...
- Odejdź! - krzyknęłam łamiącym się głosem.
John ze łzami w oczach wyszedł z sali. Po chwili poczułam się lepiej.
Kurde, dlaczego? Dlaczego gdy on jest przy mnie i jest mi cieplej na sercu zaczyna mnie przeszywać okropny ból? To ma coś wspólnego z Johnem... Przy pierwszym spotkaniu z nim zaczęło się coś dziać...------------------------------------------------------
Obiecałam wam dłuższy rozdział, ale ten musiałam zakończyć w tym momencie. Następny będzie dłuższy :)
Pa :D
~MsMountain
CZYTASZ
Dziewczyna z blizną [CHWILOWO ZAWIESZONE]
Science FictionLucy od dziecka posiadała na ręku dziwną, podłużną bliznę - nawet specjaliści nie wiedzieli skąd ona się tam wzięła; została ona uznana za defekt wrodzony. Gdy poznała pewnego chłopaka, z blizną zaczęło się coś dziać... Ale co? Jak to się wszystko s...