*1*

661 27 9
                                    

Gdy rano weszłam do kuchni siedzieli w niej moim rodzice i brat, przywitałam się z nimi i zrobiłam sobie płatki i usiadłam przy stole. Mama cały czas na mnie patrzyła co stawało się irytujące.

- Nie patrzy się tak na mnie i daj mi zjeść śniadanie.

- Musimy ci o czymś powiedzieć..

Oderwałam wzrok od miski i spojrzałam na nią
- O czym?

- Tato znalazł lepszą pracę

-To chyba dobrze... Spojrzałam na tatę, który od momentu mojego przyjścia wcale się nie odzywa

-Ymm.. Tak dobrze ale ta praca nie jest w tym mieście..

-No to chyba może dojeżdżać do niej?

-Nie może bo ta praca jest w Londynie

Popatrzyłam na tatę z zaskoczeniem -Czyli tato się przeprowadzi do Londynu?

Mamo popatrzyła na mnie - Nie skarbie.. Musimy się przeprowadzić razem z nim .

Natychmiast wstałam od stołu
-Wy sobie ze mnie chyba żartujecie?!? Ja się nigdzie nie przeprowadzam!! Spojrzałam na tatę i pobiegłam do pokoju, zamknęłam się i zaczęłam płakać..

Po chwili usłyszałam pukanie.. Nie wiedząc kto to krzyknęłam
- Idź sobie!!
Usłyszałam głos brata -Liv pogadaj ze mną..

-Nie chce z nikim gadać!

-Olivia otwórz drzwi i porozmawiaj ze mną

Z nim zawsze dobrze się dogadywałam, to on zawsze mnie wspierał gdy rodziców nie było całymi dniami w domu, więc postanowiłam mu otworzyć, wstałam z łóżka, podeszłam do drzwi i je otworzyłam.. Cameron bo tak ma na imię mój brat od razu mnie przytulił.. Spojrzałam w jego oczy i widziałam że on też czuł ból..
- Cameron.. Kiedy oni tobie to powiedzieli?

- Wczoraj wieczorem jak wróciłem od Krisa, wtedy już spałaś

- Ja nie chce się przeprowadzać

Wziął mnie na ręce i usiadł na łóżku..-Liv ja też nie chce ale pomyśl może tam będzie lepiej niż tutaj..

-Nigdzie nie będzie lepiej niż tutaj.. Tutaj mam przyjaciół, drużynę, nie chce opuszczać Barcelony..

- Może tam też będzie jakaś drużyna, znajdziesz sobie nowych przyjaciół..

Patrzę na niego i lekko się uśmiecham - Może i masz racje..

Cameron posłał mi uśmiech i pocałował mnie w czoło - Obiecuje Ci że tak będzie..

- Muszę iść i z nimi porozmawiać -stwierdziłam

- Pójść z tobą? -spytał mnie Cameron

-Nie trzeba.. - wstałam z łóżka

-Dobrze ale jak coś się będzie działo to krzycz...

Pokiwałam głową i wyszłam z pokoju. Weszłam do salonu i usiadłam na fotelu. Po chwili ciszy postanowiłam się w końcu odezwać
-Kiedy się przeprowadzamy? -popatrzyłam na nich.
Mama spojrzała na mnie -Za dwa dni..

Wstałam z fotela -Muszę spotkać się z Olivierem

-Dobrze ale pamiętaj że musisz się spakować

-Mhm.. Wiem -wstałam i nałożyłam buty i wyszłam z domu .. Napisałam smsa do Oliviera

Do Oli 💋:
Idę do ciebie, musimy pogadać :/

Nie musiałam długo czekać na jego odpowiedź

Od Oli 💋:
Oho.. Szykuje lody dla mojego słonka <3

Olivier zawsze umiał rozpoznać kiedy mam zły humor i wiedział że tylko lody i łóżko pomoże mi to przecierpieć.

Doszłam do domu mojego przyjaciela zapukałam do drzwi i czekałam póki mi otworzy. Po chwili otworzył mi drzwi, od razu się do niego przytuliłam a on objął mnie ramieniem i zaprowadził do swojego pokoju. Od razu rzuciłam się na jego łóżko.

- Olivia? co się stało? -patrzył na mnie

Usiadłam i oparłam się o ścianę -Muszę ci coś powiedzieć..

- To mów - uśmiechnął się łagodnie

-Przeprowadzam się

-Co?! Jak!? Gdzie ?! Kiedy?!

- Tato znalazł lepszą pracę tyle tylko że jest w Londynie, przeprowadzam się za dwa dni, i tak za tydzień kończą się wakacje a rodzice znaleźli mi już szkołę

-Oooh.. Będę tęsknił za tobą -przytulił mnie

- Ja też będę za tobą tęsknić -oparłam głowę na jego ramieniu

-Śpij dzisiaj u mnie..

-Mhm..dobrze ale teraz daj mi te lody..

- Zaraz przyniosę księżniczko.. Wyszedł z pokoju a ja postanowiłam poszukać jakiś filmów do oglądania.. Wzięłam jego laptopa i wybrałam "Gwiezdne wojny".

Cały wieczór spędziliśmy oglądając filmy i jedząc lody.. O 2 w nocy poszłam wziąć kąpiel i zasnęłam wtulona w Oliviera..

Cały następny dzień spędziłam pakując swoje rzeczy, wieczorem przyszedł do mnie Olivier i wyciągną na imprezę.. Tak więc teraz stoję pod klubem.. Ale dzieje się coś dziwnego nic nie słychać i wszędzie jest ciemno.

- Olivier ten klub jest zamknięty chodźmy do innego - stałam i patrzyłam na chłopaka

- Oj Liv nie marudź tylko wejdź -powiedział i popchnął mnie w stronę drzwi

Wyszłam do klubu.. I to co zobaczyłam nieźle mnie zdziwiło.. Byli tutaj wszystkie ważne dla mnie osoby : dziewczyny z drużyny, Cameron, ludzie ze szkoły.. Dobra jednak nie wszystkie ważne bo nie było moich rodziców.. Postanowiłam się zabawić ale i tak przed drugą musiałam wrócić do domu..

• Bad Boy love Bad Girl •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz