Gdy rano weszłam do kuchni siedzieli w niej moim rodzice i brat, przywitałam się z nimi i zrobiłam sobie płatki i usiadłam przy stole. Mama cały czas na mnie patrzyła co stawało się irytujące.
- Nie patrzy się tak na mnie i daj mi zjeść śniadanie.
- Musimy ci o czymś powiedzieć..
Oderwałam wzrok od miski i spojrzałam na nią
- O czym?- Tato znalazł lepszą pracę
-To chyba dobrze... Spojrzałam na tatę, który od momentu mojego przyjścia wcale się nie odzywa
-Ymm.. Tak dobrze ale ta praca nie jest w tym mieście..
-No to chyba może dojeżdżać do niej?
-Nie może bo ta praca jest w Londynie
Popatrzyłam na tatę z zaskoczeniem -Czyli tato się przeprowadzi do Londynu?
Mamo popatrzyła na mnie - Nie skarbie.. Musimy się przeprowadzić razem z nim .
Natychmiast wstałam od stołu
-Wy sobie ze mnie chyba żartujecie?!? Ja się nigdzie nie przeprowadzam!! Spojrzałam na tatę i pobiegłam do pokoju, zamknęłam się i zaczęłam płakać..Po chwili usłyszałam pukanie.. Nie wiedząc kto to krzyknęłam
- Idź sobie!!
Usłyszałam głos brata -Liv pogadaj ze mną..-Nie chce z nikim gadać!
-Olivia otwórz drzwi i porozmawiaj ze mną
Z nim zawsze dobrze się dogadywałam, to on zawsze mnie wspierał gdy rodziców nie było całymi dniami w domu, więc postanowiłam mu otworzyć, wstałam z łóżka, podeszłam do drzwi i je otworzyłam.. Cameron bo tak ma na imię mój brat od razu mnie przytulił.. Spojrzałam w jego oczy i widziałam że on też czuł ból..
- Cameron.. Kiedy oni tobie to powiedzieli?- Wczoraj wieczorem jak wróciłem od Krisa, wtedy już spałaś
- Ja nie chce się przeprowadzać
Wziął mnie na ręce i usiadł na łóżku..-Liv ja też nie chce ale pomyśl może tam będzie lepiej niż tutaj..
-Nigdzie nie będzie lepiej niż tutaj.. Tutaj mam przyjaciół, drużynę, nie chce opuszczać Barcelony..
- Może tam też będzie jakaś drużyna, znajdziesz sobie nowych przyjaciół..
Patrzę na niego i lekko się uśmiecham - Może i masz racje..
Cameron posłał mi uśmiech i pocałował mnie w czoło - Obiecuje Ci że tak będzie..
- Muszę iść i z nimi porozmawiać -stwierdziłam
- Pójść z tobą? -spytał mnie Cameron
-Nie trzeba.. - wstałam z łóżka
-Dobrze ale jak coś się będzie działo to krzycz...
Pokiwałam głową i wyszłam z pokoju. Weszłam do salonu i usiadłam na fotelu. Po chwili ciszy postanowiłam się w końcu odezwać
-Kiedy się przeprowadzamy? -popatrzyłam na nich.
Mama spojrzała na mnie -Za dwa dni..Wstałam z fotela -Muszę spotkać się z Olivierem
-Dobrze ale pamiętaj że musisz się spakować
-Mhm.. Wiem -wstałam i nałożyłam buty i wyszłam z domu .. Napisałam smsa do Oliviera
Do Oli 💋:
Idę do ciebie, musimy pogadać :/Nie musiałam długo czekać na jego odpowiedź
Od Oli 💋:
Oho.. Szykuje lody dla mojego słonka <3Olivier zawsze umiał rozpoznać kiedy mam zły humor i wiedział że tylko lody i łóżko pomoże mi to przecierpieć.
Doszłam do domu mojego przyjaciela zapukałam do drzwi i czekałam póki mi otworzy. Po chwili otworzył mi drzwi, od razu się do niego przytuliłam a on objął mnie ramieniem i zaprowadził do swojego pokoju. Od razu rzuciłam się na jego łóżko.
- Olivia? co się stało? -patrzył na mnie
Usiadłam i oparłam się o ścianę -Muszę ci coś powiedzieć..
- To mów - uśmiechnął się łagodnie
-Przeprowadzam się
-Co?! Jak!? Gdzie ?! Kiedy?!
- Tato znalazł lepszą pracę tyle tylko że jest w Londynie, przeprowadzam się za dwa dni, i tak za tydzień kończą się wakacje a rodzice znaleźli mi już szkołę
-Oooh.. Będę tęsknił za tobą -przytulił mnie
- Ja też będę za tobą tęsknić -oparłam głowę na jego ramieniu
-Śpij dzisiaj u mnie..
-Mhm..dobrze ale teraz daj mi te lody..
- Zaraz przyniosę księżniczko.. Wyszedł z pokoju a ja postanowiłam poszukać jakiś filmów do oglądania.. Wzięłam jego laptopa i wybrałam "Gwiezdne wojny".
Cały wieczór spędziliśmy oglądając filmy i jedząc lody.. O 2 w nocy poszłam wziąć kąpiel i zasnęłam wtulona w Oliviera..
Cały następny dzień spędziłam pakując swoje rzeczy, wieczorem przyszedł do mnie Olivier i wyciągną na imprezę.. Tak więc teraz stoję pod klubem.. Ale dzieje się coś dziwnego nic nie słychać i wszędzie jest ciemno.
- Olivier ten klub jest zamknięty chodźmy do innego - stałam i patrzyłam na chłopaka
- Oj Liv nie marudź tylko wejdź -powiedział i popchnął mnie w stronę drzwi
Wyszłam do klubu.. I to co zobaczyłam nieźle mnie zdziwiło.. Byli tutaj wszystkie ważne dla mnie osoby : dziewczyny z drużyny, Cameron, ludzie ze szkoły.. Dobra jednak nie wszystkie ważne bo nie było moich rodziców.. Postanowiłam się zabawić ale i tak przed drugą musiałam wrócić do domu..
CZYTASZ
• Bad Boy love Bad Girl •
Teen FictionOlivia Black - to 17-letnia dziewczyna, która jest inna niż reszta dziewczyn choć jest bogata nie pokazuje tego bardzo, lubi grać w piłkę nożną, od 4 lat uprawia kickboxing i jeździ na motorach. Noah Smith - to 18-letni brunet o niebieskich oczach...