Biegłlem ile miałlem sił w nogach by zdążyć. Ale nie! Nawet jeśli skacze po dachach to nic nie da, a czemu? Bo jej dom jest po drugiej stronie miasta. Oj wojna z Jack'iem będzie okrutna!
Jack
Jak ona się zwie...a tak Emily. Emily, Emily dostała odemnie w brzuch i straci kolejna nerkę. Pięknie i do tego śpi. Można powiedzieć, że jej koszmar będzie realistyczny. Trzymałem jej usta i rozcinałem brzuch, ale może za miast nerki wezmę serce? Tego jeszcze nie brałem. Ale najpierw potne ją. Niech wygląda najokropniej ze wszystkich zabitych. Wiem! Porozrzucam jej organy po pokoju! Ha ha ha. Zrobiłlem tak, ale oczywiście serce damy zabrałem. Miło jest pisać listy do Inspektora razem z organem (Jack pisał listy do kogoś to prawda i w jednym wysłał nerkę ofiary). A no tak wiadomość do Xian'a.
Xian
Znów! Zamił Emily! Co ona mu zawinęła?! Emily zdawała raporty Assassiną i nie była prostytutką tylko jedna z nas pod przykrywką. Ygh! Na miejscu juz był Inspektor.
I: Trzy osoby jednego dnia.
Ja: Jest bezlitosny.
I: Dobrze zaraz zabierzemy jÄ….
Szukałem od niego wiadomości i znalazłem.
"Przyjdź w miejsce kiedy pierwszy raz zabiłem ofiarę. Tam gdzie twój wujek znalazł wiadomość odemnie"
Idę po ciebie! Obyś tam był!
Na miejscu rozglądałem się, ale słyszałem też głosy.?: Kochanie uciekaj! On cię obroni.
??: Mamo nie! WezmÄ™ ciÄ™ za ramiÄ™!
?: Jack proszę uciekaj... Mędrzec ci pomoże...
??: Mamo!! *płacz*
Jezu...czy to dziecko to był Jack? Mędrzec to mój pradziadek....
?: Widzę, że przyszedłeś.
Dostał mi się do myśli! Zobaczyłem go, ale było ich trzech. Zacząłem każdego bić do upadłlego.
?: To przez was moja matka nie żyje! Mogliście pomóc!
Ja: Jack znam tą sytuacje! Twoja matka płoneła kiedy mój dziadek po nią szedł.
Myśl zamilkła, a ja teraz dostrzegłem, że bije się z trzema młodzieńcami.
Ja: P-przepraszam.
Odeszłem szybko. Jack działa na mój mózg i oczy. Rozejrzałem się i usłyszałem ciche.."Szpital dla obłąkanych"
Słyszałem, że osoba tam żądząca wie na temat Jack'a cenne informacje i na pewno będzie jego ofiarą. A obłąkani ludzie będę się go słuchać jak ich wypuści. Jezu Jack jest szalony!Jack
Wiadomo, że będę tam przed tobą. A żeby cię zatrzymać zostawiłem ci prezent. Muahahha
Xian
Odebrałem telefon i usłyszałlem zapłakaną Nell. Od razu ruszyłem do kryjówki.
Ja: Co sie stało?
Nell: Wyszłam do sklepu, a jakiś facet w cylindrze mnie zaatakował. Na szczęście użyłam mocy i nie zdążył noc zrobić.
Jack teraz przegiąłeś. Żeby na moją ukochaną! Zginiesz! Szpital dla obłąkanych nadchodzę!!
Ja: Nell spokojnie zostań tu, a ja porachuje mu kości.
Nell: Uważaj na siebie.
Ja: Dobrze będę.
Pocałowałem ją i wybiegłem. Wiedziałem, że jeszcze dziś Jack stoczy walkę ze mną, a jego obłąkańcy będą mu pomagać.
No i rozdział 10 będzie ostatnim moi kochani. Xian wkurwiony.
Ciekawe czy Jacob żyje? :3 dowiecie sie już za parę minut.
Pasa :3 â¤