XLVI

5 0 0
                                    


19:00


"Jade! Zgadnij co właśnie zrobiłem!"

"Proszę, powiedz mi tylko, że się nie zraniłeś"

"Nie, poszedłem dziś w wujkiem na strzelnice! Przyniósł swoją AR, pół-automat oczywiście, i pozwolił mi sobie postrzelać.

A najlepsze było to, że to dwudziesto dwu kalibrowe cudo, więc nic tutaj nie mogło się pochrzanić!"

"Luke, ty w tym momencie mówisz do mnie po chińsku"

"Oh, no tak, poszedłem dzisiaj postrzelać tą świetną bronią"

"Nie lubię broni, przerażają mnie"

"Oh, uh..."

"Zdążyłam się już zorientować, że szczerze to lubisz, a tak apropo, to drzesz mi się do ucha, ale te maszyny mogą poważnie uszkodzić innych"

"Jeżeli to sprawi, że poczujesz się lepiej, strzelałem do papierowej imitacji zombie, mogłem poczuć się prawie jak w The Walking Dead."

"W pewnym sensie czyni mnie to spokojniejszą, ale kim byłeś?"

"Myślę, że teraz nazywam się Carl"

"Mój nauczyciel informatyki w ósmej klasie nazywał się Karl, ale zwykle nazywaliśmy go 'Panie Pyszniący Tył"

"Okej, nie pytam"

"Był po prostu szalony! W swoim mieszkaniu miał chyba ponad trzy tysiące kotów. Co zdziwiło mnie jeszcze bardziej, miał także klatkę dla  węża"

"Tak się zastanawiam, czy jeszcze żyje? Uczył za czterech innych nauczycieli w moim gimnazjum"

"To świetnie, Jade"

"Ta, wiem!"

Tech Support [tłumaczenie] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz