Chanyeol
Rzuciłem się na swoje własne łózko, wziąłem poduszkę w dłonie i przyłożyłem ją sobie do ust. Zacząłem głośno krzyczeć i wierzgać nogami by wyładować z siebie emocje. Ciągle czuję na ustach posmak tych należących do Baekhyuna, jego dłonie wplecione w moje włosy i jego wzrok przeszywający moją duszę. Krzyknąłem jeszcze raz i podniosłem się do pozycji siedzącej.
Nie mam pojęcia co mi odwaliło. Musiałem go pocałować przy tej pieprzonej ścianie! Wiem, że sprawiłem mu tyle przykrości wcześniej, wiem to bardzo dobrze. Moim ciałem zawładnął jakiś instynkt. Chciałem go pocałować już o wiele wcześniej, ale dopiero teraz się odważyłem. Nawet nie ja tylko moje ciało! Jak oderwałem od niego swoje usta wyglądał tak pięknie. Rozczochrane włoski, oczka z iskierkami podniecenia, lekko rozchylone usta i zaczerwienione policzki. Jak ja go kocham.
Tak, kocham. Kocham go cholernie mocno, ale co mi z tego. Jestem przecież z Soohyun. Muszę być z nią, przynajmniej do końca kręcenia filmu i jego premiery. Menadżer ciągle mi wmawia, że jeszcze się w niej na poważnie zakocham. Wątpię w to tak bardzo.
Nagle otworzyły się drzwi z mojego pokoju i weszła do nich Park Bom. Miała włosy spięte w luźnego kucyka i była ubrana w domowe dresy, ale promienny uśmiech nie schodził jej z twarzy.
-Co tak krzyczysz, Chanyeol?- Spytała się mnie z uśmiechem i usiadła na moim łóżku.
-Przypuśćmy, że obiekt C pocałował się z obiektem B, podczas gdy obiekt C jest w niechcianym związku z obiektem S, ale obiekt C i obiekt B bardzo potrzebowali tego pocałunku.- Powiedziałem na jednym tchu i głupio zacząłem się wpatrywać w kobietę. Ona się zaśmiała i pokręciła głową.
-A co obiekt B o tym myśli?
-Emmm...- Podrapałem się po głowie. -Pewnie mu się podobało.
-Przypuszczam, że obiekt B musiał być bardzo zraniony gdy dowiedział się o związku obiektu C i S. Teraz pewnie ma mętlik w głowie i nie wie jak zinterpretować posunięcie obiektu C.- Poprawiła swoją pozycję na łóżku opierając się o poduszkę. -Ale koniec z tymi obiektami, Yeol. Czy wiesz co masz zamiar teraz zrobić?- Spytała się całkiem poważnie.
-Ja nie wiem.- Westchnąłem. -Muszę być z Soohyun. Rano zadzwonił do mnie menadżer i powiedział, że informacja o naszym związku została wypuszczona do mediów i oficjalnie jesteśmy razem.
-Czyli musisz być z Soohyun, ale chcesz po kątach całować się z Baekhyunem?
-Na to wychodzi...- Zamyśliłem się.
-A Baekhyun czuje do ciebie to samo co ty do niego?
-Raczej tak. Odwzajemnił pocałunek i nawet się podniecił!- Krzyknąłem, ale Bommie dała mi dłoń przed twarz.
-Stop. Nie muszę znać szczegółów.- Zaśmiała się i wstała. -Po prostu Chanyeol nie spieprz tego. Baekhyun mieszkał tutaj tak krótko, a ja go zdążyłam polubić. Nie chciałabym byś złamał mu serce.
-Obiecuję, że tego nie zrobię.
-Ty mi nie obiecuj tylko Baekhyunowi.- Zagroziła mi palcem i wyszła z pokoju.
Znów bezwładnie opadłem na łózko. Chciałem oddać się swoim myślą i błądzić nimi po miękkich ustach Baekhyuna, lecz telefon zaczął mi dzwonić. Wziąłem urządzenie do ręki i zobaczyłem, że dzwoni do mnie Soohyun. Odebrałem telefon.
-Słucham?
-Chanyeol, jutro się zaczynają pierwsze zdjęcia do filmu. Nie wiem czy już ktoś do ciebie dzwonił, ale chciałam ci to osobiście powiedzieć.- Jej głos był bardzo radosny i promienny.
YOU ARE READING
Roommate || Baekyeol/Chanbaek
Fanfiction((fluff, cute, sweet i wszystko inne co jest kochane)) "Dołączy do nas mój przyjaciel Baekhyun!" - Krzyknął Chanyeol wchodząc do ich wspólnego apartamentu.