Rozdział 6

8 0 2
                                    

Jedyną myślą w głowie....UCIEKAJ!
Bo 20 minut byłam już w domu.
Szybko weszłam do swojego pokoju i zobaczyłam , że na twarzy miałam ogromnego siniaka. Położyłam sie na łóżku i zaczęłam szlochać.
30 minut pózniej...
Ktoś dzwoni do drzwi.Ślamazarnym krokiem udałam sie do przedpokoju.
-Amanda! -Charlie przytulił się do mnie z całych sił.
-Charlie , cze... Cześć ...-próbowałam odwrocić wzrok,ale to nic nie dawało.
-Amanda...Kto Ci to zrobił?!Mów szybko! Zabije tego drania.
-Charlie spokojnie nikt mi nic nie zrobił, w łazience była mokra podłoga,poślizgnęłam się i uderzyłam twarzą o płytki. To tyle.
-Ale jak?- chłopak był taki zły a zarazem przejęty ,że nie mógł się wysłowić.
-Charlie spokojnie.-powiedziałam przytulając się lekko do chłopaka.
-Dziewczyno następnym razem mnie tak nie strasz.-Charlie był już troszkę spokojniejszy i jeszcze raz mnie przytulił.

Cały dzień był naprawdę jednym z lepszych dni w moim życiu.Zamówiliśmy największą pizzę jaka zdołała być.A potem jedliśmy ją jakieś 2 godziny , obejrzeliśmy z 3 filmy ( w zasadzie komedie). Charlie jest naprawdę świetnym chłopakiem...

22:30
- Amanda jest już troszkę późno ,będę się zbierać.-chłopak bardzo się do mnie przybliżył.
- Odprowadzę Cię ,założę buty i możemy iść.
Charlie złapał mnie za ręce i powoli do siebie przyciągnął.Pocałował mnie.
-Charlie co ty sobie wyobrażasz?!-byłam strasznie wściekła:
-Ja, ja przepraszam ,myślałem ,że czujesz do mnie to samo co ja do Ciebie...
-My jesteśmy tylko przyjaciółmi i to się raczej nie zmieni , co ty sobie myślisz?!-nie wiedząc czemu z oczu poleciały mi łzy a potem płakałam jak głupia.
-Amanda co się dzieje?-chłopak był bardzo przestraszony.

Obudziłam się. Leżałam znów na łożku szpitalnym. Ale, o co tu w tym wszystkim chodzi?!
-Pani Amando wszystko dobrze?-spytał lekarz wstając z krzesła obok pacjenta , któremu akurat podawał leki.
-Niech pan nawet się do mnie nie zbliża!- zaczęłam płakać. Kiedy poszłam do łazienki zobaczyć siniaka ,na mojej twarzy nie było nawet śladu tego okropnego wielkiego czegoś.
-Ale,ale jak?!Czy ja mam coś z głową?! Nic już nie rozumiem. -mówiłam przez łzy.
-Czyli ten lekarz mi nic nie zrobił. A Charlie wcale mnie nie pocałował?-dalej mówiłam do siebie.
-Nie mam tego dość! Nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami i nic już nie słyszałam...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 06, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Secret dreamsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz