Chatlie wróciła mozolnym krokiem z pracy. Sara była trochę poddenerwowana, lecz gdy siostra wróciła uspokoiła się.
-Mam nadzieję, że odrobiłaś lekcje?
-Jeszcze nie.- odpowiedziała swoim niskim głosikiem.
-Dlaczego? -zapytałam.
-Bo...nie.
-Sara, jesteś szóstkową uczennicą podstawówki. Pani na bank zniży ci ocenę. Jestem tego pewna.
Po tych słowach moja 'ukochana' siostrzyczka poszła do swojego małego pokoju, który składał się z łóżka, biurka i krzesła...i się zamkneła na klucz. Tak, myślałam o tym, żeby jej go zabrać, ale w swoim czasie. Odziwo mój dzisiejszy obraz dobrze się sprzedał. YeY. Muszę wreszcie ugotować coś porządnego. Bo zgaduję, że młoda jest głodna. Bardzo się cieszę z danego powodu, którego wam nie zdradzę. No może za parę dni. Znowu muszę zmyć naczynia, ugotować coś, namalować duży piękny obraz. Na ile procent sobie radzimy? 68% Rozumiecie pewnie, że to trudne, ale efektywne początki. Sara musi się jeszcze wiele nauczyć.
Parę dni później...
Hejka, mogę wam już zdradzić ten sekret. Od początku liceum miałam chłopaka, lecz nikt o nim nie wiedział. Właśnie teraz przyjechał nas odwiedzić. Ma na imię Dawid i jest Anglikiem, tak samo jak ja. Bardzo go kocham i mam nadzieję, że już nigdy się nie rozstaniemy. Napewno nie teraz. Bo przecież wszystko jest możliwe. ❤
