ICGYWYD - 04

8.9K 611 210
                                    

    Kiedy Harry otwiera drzwi niedzielnego poranka, jest w swojej piżamie, w kapciach, z nieułożonymi włosami i parą czerwonych oczu, które krzyczą: “Płakałem póki nie usnąłem!”.  Całe opanowanie Louisa wyskakuje przez okno, kiedy go widzi, i od razu zaczyna płakać.

    – P-przyniosłem mrożoną kawę ze Starbucksa, którą wiem, że kochasz, i-i ciastka z kawałkami czekolady, ponieważ chciałbym cię przeprosić, Harry – szlocha.

    – Oh, Lou. – Bierze rzeczy z dłoni chłopaka, układa je na malutkim stoliku obok drzwi, na który zawsze rzuca klucze, i owija ciasno ramiona wokół małego ciała Louisa. Cóż, ma sto siedemdziesiąt pięć centymetrów wzrostu, ale wciąż jest mniejszy i bardziej zaokrąglony od Harry'ego, więc tak, jest malutki.

    – Tak bardzo przepraszam, Harry, tak strasznie mi przykro. Miałeś rację, m-miałeś rację – płacze mu w ramię.

    – Cii, jest w porządku, Lou. Wybaczam ci. – Całuje jego włosy.

    – Przepraszam za to, że przeze mnie płakałeś i za potraktowanie cię jak gówno. Alec jest kutasem i cholernie mocno go nienawidzę. On złamał mi serce, Hazza – mówi, patrząc w oczy bruneta z wydętymi wargami. Harry przytula go i wysłuchuje całej historii.

    Styles jest oburzony. Chce iść prosto do mieszkania Aleca i połamać mu kończyny. Gdy Louis się uspokaja mówi mu, że to nie jest tego warte, a Harry obiecuje, że będzie chronił go już zawsze. Po tym ponownie się przytulają.

    – On jest odrażający. A ty zasługujesz na coś o wiele lepszego. – Przeczesuje włosy Louisa.

    – D-dzięki. – Wyciera twarz o ramię Harry'ego, a zielonooki po prostu się z tego powodu śmieje.

    – Chodźmy się poprzytulać i zjeść to co przyniosłeś, okej? Możesz płakać i nawijać tak długo jak chcesz, pokrywając moją pościel glutami z nosa. – Oferuje Louisowi dłoń.

    – Nie mam glutów. Twoje ściany w sypialni wyglądają jak gluty. – Uderza w dłoń Harry'ego, odtrącając ją, i bierze kawy oraz ciastka, po czym odchodzi w stronę pokoju chłopaka, zostawiając go za sobą. Harry zamyka drzwi i na jego twarzy pojawia się uśmiech. Odzyskał Louisa.

———

    – Harry! – krzyczy Louis z podekscytowaniem, kiedy wychodzi z klasy od matematyki. Właśnie mieli kolejny egzamin i oczywiście Tomlinson nagabywał nauczycielkę, dopóki ta nie sprawdziła jego pracy.

    – Co? Co dostałeś? – pyta Harry, wstając z podłogi, na której siedział.

    – Dostałem pieprzone 10, Haz! – wykrzykuje i wskakuje w ramiona Harry'ego.

    – Jestem z ciebie taki dumny, Lou! – mówi Harry, trzymając go mocno i podnosząc do góry.

    Tak dużo wydarzyło się odkąd Alec złamał serce Louisa pięć miesięcy temu. Po pierwsze, Louis całkowicie się po nim pozbierał. Spędzał każdy wolny moment z Harrym. Po czasie do ich małej grupy dołączyli Niall, Liam i Zayn. Początkowo Harry zachowywał się przy nich nieśmiało, ale zdał sobie sprawę, że zaakceptowali go, i po raz pierwszy od czasu Louisa, posiadał przyjaciół ze szkoły. Mimo to wciąż spędzali większość czasu tylko we dwójkę i ciągle spotykali się w czwartki w klasie matematyki oraz w piątki w mieszkaniu Harry'ego. W miarę możliwości spędzali wspólnie także każdą wolną chwilę w domu któregoś z nich. Rodzina Louisa absolutnie pokochała Harry'ego, a mama Harry'ego, jego ojczym i Gemma, która mieszka w Ameryce, naprawdę polubili Louisa, kiedy poznali go poprzez Face Time.

I Could Give You What You Deserve || Larry [tłumaczenie PL] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz