5.

352 30 8
                                    

Virginia ❤ : jutro sie widzimy omgggggg
Alvaro 💕 : też się cieszę skarbie 💞 zaśpiewasz mi coś gdy się spotkamy?
Virginia ❤ : a chcesz jeszcze żyć? to lepiej nie
Alvaro 💕 : moje życie będzie lepsze z twoim śpiewem ☀
Virginia ❤ : awwwwwwwwww
Virginia ❤ : Boże, tak bardzo nie mogę się doczekać!
Alvaro 💕 : ja też kochanie 💞💞💞 do zobaczenia jutro
Alvaro 💕 : nareszcie mogłem napisać 'do zobaczenia' 😍😂
następnego dnia...
"To już dziś, nie wierzę..." - przez cały dzień w mojej głowie były tylko takie myśli. Że dziś go spotkam, że dziś spełnie swoje największe marzenie. Już 14.45, czas wyjść. Po 10 minutach byłam już na rynku w Mediolanie. Na balkonie wielkiego budynku zauważyłam JEGO. Mój Alvaro. Od razu mu pomachałam, choć pewnie i tak nie zauważył mnie przez tłum ludzi. Po chwili zniknął z balkonu. Zauważyłam, że drzwi frontowe się otwierają. Zaczęłam przeciskać się przez te wszystkie piszczące dziewczyny, tak by podejść bliżej. A nuż mnie zauważy. Wciąż się w niego wpatrywałam, a nasze wzroki się skierowały. Szybko mi pomachał i powiedział coś do jednego mężczyzny, najprawdopodobniej z ochrony. Po chwili ten sam mężczyzna podszedł do mnie i powiedział żebym tam poszła. Żebym poszła do NIEGO, w co nie mogłam uwierzyć. W przeciągu kilku minut, przez które przepychałam się między tłumem krzyczących dziewczyn, byłam już na schodkach. Kilka kroków i jestem już przy NIM. Przy moim ukochanym Alvaro. Zdążył wziąć mnie w swoje objęcia, zanim ja to zrobiłam.
- Nie wierzę.... - z moich oczu popłynęły łzy.
- Nie płacz kochanie - poczuł, że zamoczyłam mu koszulkę. Wtedy poczułam jego usta na swoim policzku. Usłyszałam też jego szept:
- Un beso, amor...
- Solo uno? - odpowiedziałam cicho, lecz tak, by usłyszał.
- Później... wszystko w swoim czasie skarbie - on to powiedział. Powiedział do mnie skarbie. W rzeczywistości, a nie tylko przez wiadomości. Z moich oczu popłynęła kolejna fala łez. Alvaro przytulił mnie jeszcze mocniej. Nic wokół się nie liczyło. Tylko on i ja.

Mini koncert, autografy i zdjęcia minęły bardzo szybko. Gdy było prawie pusto, postanowiłam się zbierać, ale wtedy poczułam uścisk na swoim nadgarstku. Obróciłam się i znów go zobaczyłam. Był bardziej zmęczony niż wcześniej, ale cóż, fanów było naprawdę dużo.
- Obiecałaś - szepnął Alvaro i podał mi mikrofon, choć na sali był tylko on i ja. Sam wziął gitarę i zaczął ją dostrajać, tak by brzmiała gdy nikogo nie ma. Po chwili rozpoznałam akordy Si no te tengo a ti. Nie mogąc się powstrzymać zaczęłam śpiewać. Przestałam gdy Alvaro ściszył gitarę. Solówka. Pozostawiłam ją jemu. Cicho śpiewając odłożył gitarę i podszedł do mnie. Złapał mnie w pasie i szeptał refren piosenki wprost do mojego ucha. Ostatni refren zaśpiewaliśmy razem. Wciąż wpatrywałam się w jego czekoladowe oczy. Gdy ucichliśmy poczułam....

yeah taki ze mnie polsat 😂😂😂 dłuższy trochę niż poprzedni bo tamten był mega krótki... woow zakochańce się spotkały hihi 😂 każdy pewnie wie co się stanie ale ja tak lubię przerywać w takich momentach ❤ btw dziękuję za 230 wyświetleń i 45 gwiazdek 💖 jesteście meeeega 💞💞
ps niedługo na moim prof będzie nowe ff, o Shawnie Mendesie, trochę porządniejsze bo to jest mega luźne i piszę je na spontanie 💞☀
ps2 bsudhdhdhshe Alvaro niedługo ogłosi kto wygrał #findingsofia 😍😍 nie mogę się doczekać! kto brał udział?

do zobaczenia, xx @xsolxer 💕💕💕

check dm darling | asOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz