Był sobie czarny, czarny las hogwarcki. A obok stał ogromny, ogromny zamek. W samym jego sercu wznosiła się wysoka, wysoka wieża Gryffindoru. Drzwi pilnowała Gruba, Gruba Dama, której trzeba było podać trudne, trudne hasło. W salonie stało wielkie, wielkie krzesło Godrika Griffindora. A na tym krześle siedział Peregrin Tuk i mówił: o kur..., chyba nie jestem z tej bajki!
CZYTASZ
𝓗𝓪𝓻𝓻𝔂 𝓟𝓸𝓽𝓽𝓮𝓻 𝓙𝓸𝓴𝓮𝓼
HumorPamiętajcie- śmiech to zdrowie! NIE ZAPOMNIJCIE O TYM,ŻE JEST DRUGA CZĘŚĆ! Jeśli ktokolwiek to czyta, to życzę miłego dnia c;