Pierwszy dzień w nowej szkole jest stresujący jeszcze bardziej niż normalnie. Na szczęście rodzice zapisali mnie do polskiej szkoły, więc jestem dobrej myśli. W mojej ojczyźnie każdy uważał mnie za tę
kujonkę, która zawsze dostawała najwyższe stopnie. Tutaj wolałabym żeby ludzie wzięli mnie za kogoś innego, niż mola książkowego.- Stresujesz się? - pyta mama, najwidoczniej przyglądając mi się już sporą chwile.
- Myślę, że każdy na moim miejscu miałby jakiekolwiek obawy.
Mama zawsze jest nadopiekuńcza, co niestety mnie poniekąd irytowało. Z resztą kto chciałby być ciągle kontrolowany mając siedemnaście lat.
Jem śniadanie i wychodzę krótko żegnając się z rodzicielką. Od domu do szkoły dzieli mnie zaledwie piętnaście minut drogi.
Przed lekcją podchodzi do mnie dziewczyna najprawdopodobniej w moim wieku. Jej lśniące, brązowe włosy delikatnie opadają na jej smukłe ramiona,
- Niech zgadnę, pierwszy dzień w szkole? - nieśmiale przytakuje jej głową. - No tak, nie przedstawiłam się. Jestem Emily.
- Alice. - rzucam krótko w jej stronę.Nagle zadzwonił dzwonek na lekcje.
Tak się złożyło, że razem z Emily wracałyśmy razem do domu, w końcu mieszkała blisko mnie.
- Jutro robię u mnie imprezę, moi rodzice wyjeżdżają w sprawach służbowych, może przyjdziesz ? - dziewczyna patrzy na mnie błagalnym uśmiechem.
- Pewnie. - odpowiadam mimo, że jestem pełna obaw czy moja mama się zgodzi. - W takim razie, do jutra. - Emily żegna się ze mną po czym każda idzie w swoją stronę.
Wchodzę do domu i od razu idę do salonu gdzie widzę moją mamę, która ogląda jakiś bezsensowny serial.
- Mogę jutro iść do nowej koleżanki? Mieszka niedaleko, dostałam zaproszenie, więc głupioby było odmówić.
- A co będziecie robiły? Będzie ktoś jeszcze? - dopytuje się.
- Będziemy tylko we dwie, musimy zrobić wspólny projekt. - kłamię.
- Niech ci będzie, ale masz czas do dwudziestej pierwszej. - podchodzę do niej i mocno przytulam dziękując.
Od razu po wzięciu gorącego prysznica rzucam się na łóżko i nawet nie zauważam kiedy moje oczy się zamykają.
CZYTASZ
Bad love
Roman pour AdolescentsPrzeprowadzka do innego kraju, jest cięższa, niż mogło by się wydawać. Samotność, brak przyjaciół a jeśli się już ich znajdzie to nieodpowiednich, i tak też było w moim przypadku.