#2. Jak się poznacie.

5.9K 163 77
                                    

Harry-
Poszłaś do sklepu, bo twoja mama potrzebowała kilku przypraw. Gdy już szłaś z koszykiem do kasy, postanowiłaś wyjąć telefon i napisać do swojej przyjaciółki. Byłaś tak pochłonięta sms-em, że nie zauważyłaś jak na kogoś wpadasz. Upadłaś na ziemię, a produkty z koszyka wysypały się. Chłopak pomógł ci je zbierać po czym powiedział.
-Przepraszam cię bardzo. Zagapiłem się w telefon.-Zaczął drapiąc się po karku.
-Nic się nie stało. Ja też byłam pochłonięta komórką.-Uśmiechnęłaś się uroczo.- Jestem ( y/n).- Dodałaś.
-Harry.

Liam-
Byłaś na wycieczce szkolnej. Niestety zanim poszliście zwiedzać miasto musieliście zwiedzić muzeum. Zagapiłaś się na jedną z wystaw i kompletnie nie zauważyłaś kiedy twoja klasa odeszła. Nie wiedziałaś co robić, bo pierwszy raz byłaś w tym muzeum. Mało tego, pierwszy raz byłaś w tym mieście. Zaczęłaś się rozglądać dookoła, ale nigdzie nie widziałaś grupy.
-Hej. Wyglądasz jakbyś się zgubiła. Pomóc ci?.- Spytał jakiś chłopak podchodząc.
-Ym... Tak pewnie. Muszę dojść do wystawy z jaskiniowcami.- Powiedziałaś bawiąc się palcami.
-To tuż nie daleko. Zaprowadzę cię.-Powiedział uśmiechając się do ciebie.- A tak w ogóle Liam jestem.- Dodał.
-(y/n)

Niall-
Razem z rodzicami wyszłaś do restauracji, żeby uczcić ich dwudziestą rocznice ślubu. Gdy zaczęłaś przeglądać kartę dań nie zauważyłaś na niej spaghetti. Postanowiłaś podejść do kelnera, który rozmawiał z jakimś blondynem  i zapytać czy to nie jest przypadkiem błąd.
-Dobry wieczór. Chciałam zamówić spaghetti, ale nie ma go w karcie więc przyszłam spytać o co chodzi.- Powiedziałaś miło się uśmiechając.
-Przykro mi, ale w nasze restauracji nie podajemy spaghetti.- Powiedział kelner poprawiając muszkę.
-Co?! Jak to możliwe, że w tej restauracji nie ma spaghetti?!.-Zaczęłaś krzyczeć.
-Dokładnie!.- Dopowiedział blondyn.
Przez jakieś dziesięć minut kłóciliście się z tym kelnerem, a potem on odszedł.
-Co za zbrodnia. Nie serwować spaghetti?!.- Zaczęłaś, unosząc ręce w górę.
-Prawda?!.- Powiedział blondyn lekko się przy tym śmiejąc.- Jestem Horan. Niall Horan.- Dodał.
-Jestem (y/l/n). (Y/n) (y/l/n)

Louis-
Biegałaś kamiennymi ścieżkami w parku. Bardzo lubiłaś biegać. Po około godzinie postanowiłaś usiąść na jednej z ławek i odpocząć. Siedziałaś i przyglądałaś się otoczeniu, gdy nagle podszedł do ciebie jakiś mały chłopiec.
-Pseplasam. Pomoze mi pani znaleźć kuzyna. Zgubilem sie.- Powiedział przecierając mokre od łez oczka.
-Oh jasne mały. Chodź.- Wzięłaś malucha za rękę i poszłaś z nim w stronę placu zabaw.
Gdy tam doszliście po nie całych dwóch minutach podbiegł do ciebie jakiś chłopak.
-Bobby tu jesteś. Nigdy więcej mnie tak nie strasz.- Powiedział biorąc chłopca na ręce.- Dziękuje, że go tu przeprowadziłaś. Jestem Louis.- Uśmiechnął się i wyciągnął rękę w twoją stronę.
-(y/n).- Odwzajemniłaś uśmiech i uścisnęłaś dłoń.

---------------------------------------------
Kolejny rozdział. Mam nadzieję, że się podoba. 😘😘

One Direction - Preferencje Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz