Obudziłam się około 9 więc w miarę wcześnie jak na swój wiek.Dzisiaj miało przez cały dzień padać, więc stwierdziłam że wybiorę się do centrum handlowego w poszukiwaniu jakiś fajnych spodni z koleżanką.Zadzwoniłam do niej czy ma czas, umówiłyśmy się tam gdzie zawsze na 12.Wychodząc zostawiłam kartkę dla rodziców, że nie wiem kiedy wrócę i żeby się nie martwili.Wiedziałam że tak czy siak dostanę opierdziel ale chociaż nie rano.Zawsze jak chciałam gdzieś wyjść to rodzice robili awanturę.Gdy jechałam autobusem zadzwonił do mnie mój kolega znamy się już dobre 3 lata.Kilka tygodni temu dowiedziałam się że podkochuje się we mnie.Nie chciałam psuć tym odkryciem naszej przyjazni więc nic mu nie powiedziałam,on i tak wie że nic z tego nie wyjdzie bo podoba mi się ktoś inny pomimo że ten chłopak to chyba największy dupek w moim życiu.
-Co tam u Ciebie?
-Jadę właśnie do centrum żeby spotkać się z koleżnką
-O to fajnie może wpadniemy na siebie po drodze...
-Możliwe, dobra ja kończę bo już dojeżdżam, a i tak jestem trochę spózniona, buziak
-Papa.
Gdy weszłam do galerii od razu zauważyłam moją koleżankę, przywitałam się z nią i poszłyśmy rozglądnąć się po sklepach.Po obejściu połowy sklepów zgodnie stwierdziłyśmy, że czas coś zjeść.Wybrałyśmy KFC.Usiadłyśmy do stolika gdy nagle zobaczyłam mojego crusha.
-Hej lasia!
Nie no tylko nie to...
CZYTASZ
Najgorsze życie jakie mogło się trafić
Teen FictionKażdy postrzega mnie jako dziewczynę która ma wszystko, a tak naprawdę mam codziennie w domu awanturę.Ciągle każdy mnie ocenia.Bardzo mało wychodzę z domu bo boję się że spotkam tego chłopaka, który nie daje mi spokoju wręcz nabija się ze mnie a ja...