Jan: O jakie wiadomości chodzi? Naprawdę nic nie czytałem!
Zuzia: Hah. Serio myślisz, że Ci uwierze?! Zachowujesz się jak dziecko, a podobno jesteś dorosły -,-
Jan: Ja serio nie przypominam sobie żadnej wiadomości.
Zuzia: I ja i Ty wiemy, że ją przeczytałeś. Za wiele przeżyłam, by Ci uwierzyć w tak słabe kłamstwo, choć na tak poważny temat. Nie chce mi się z tobą gadać, jesteś tak żałosny. Żegnam!
Miała racje. Tak naprawde pamiętam tę wiadomość. Nie mam pojęcia dlaczego wtedy nie odpisałem. Chyba uznałem, że to jakaś dziewczynka robi z siebie biedną sierote, bylebym jej odpisał. Teraz żałuje. Okropnie.
Ona zginała przeze mnie. Czuje się jak morderca.
Pomyślałem, że obejrze jakiś film, by o tym zapomnieć. Włączyłem jakąś denną komedie, ale ona nie pomogła mi, tylko sprawiła, że jeszcze bardziej zacząłem o tym myśleć. Po chwili wziąłem telefon i napisałem do tej dziewyny.
Jan: Musimy się spotkać.
Bum!
Jak? Co? Gdzie?
Malinowa napisała rozdział!
Cotosięstanęłosię?!
Nie wiem xD
Po trzech miesiącach przypomniało mi się o tym opowiadaniu.
Ta.
No to ten.
Do następnego!
Malinowa ✔
Janek ma milion subów! Jejuu 💜💜💜
CZYTASZ
Odwal się, kochanie... //JDabrowsky
FanfictionCo znaczy kochać? Czy znaczy to być dla siebie potulni jak baranek? Nie kłócić się? Być dla osoby którą kochamy sztucznie miłym? Nie. Czasami trzeba postawić się drugiej osobie. Ludzie którzy się nie kłócą nie znają się. Jaki ma sens być sztucznie...