- Ashley poczekaj! - krzyknęła podekscytowana Aby.
- Idę do łazienki poprawić makijaż, także się streszczaj - warknęłam wchodząc do szkoły.
- Pamiętasz tego blondyna z imprezy? - klasnęła w dłonie.
- Słuchaj skarbie, czy pamiętasz żebym kiedykolwiek pamiętała jakiegoś chłopaka z imprezy? - przewróciłam oczami ze sztucznym uśmiechem.Boże co za idiotka. Zwykle na imprezy chodze tylko po to aby się upić i nie wrócić na noc do domu.
- Nie, nie pamiętam - posmutniała. - Ale...
- Zejdź mi z drogi! - przerwałam jej.Omienęłam tą idiotkę i szybkim krokiem ruszylam do łazienki szkolnej. A jeżeli chodzi wam o nią, to jedna z mojej grupy tanecznej do, której chodzi dopiero pół roku. Jest niską blondynką o zielonych oczach z małymi piegami na drobnym nosie. Ma jasne pełne usta, zazwyczaj pomalowane różowym błyszczykiem.
Kiedy weszłam do łazienki poprawiłam usta na czerwony kolor, który podkreśla moje białe zęby, a włosy rozpuściłam rozczesując je.
Wychodząc z łazienki wpadłam na jakiegoś chłopaka, który wychodził z naprzeciwka. Zdaje sie że to ten przystojny kujon, który chodzi do klasy z moim bratem. Wygląda na typowego bad boya, a nie na kujona w okularach za którym latają wszystkie dziewczyny, ale on nie zwraca na nie uwagi.- Em przepraszam - wydukał. - Jestem Cameron - powiedział podając mi rękę. Bynajmniej przyznał sie że przypadkowo na mnie wpadł, w porownaniu do innych chłopaków którzy wpadają na mnie przez "przypadek".
- Tak wiem - oddałam uścisk dłoni i sie uśmiechnęłam. - A ja jestem Ashley.
- W takim razie ja lecę na lekcję, pa - spłoszył się i odszedł w stronę klasy od biologii.Zdaje sie, że teraz miałam matme, której nienawidziłam. Kiedy zadzwonił dzwonek przed klasą poprawiłam biust i ruszyłam na przód do ławki. Nauczycielka (Anne Benson) zaczęła sprawdzać obecność.
- Jestem - wyprzedzilam ją zanim zdążyła wyczytać moje nazwisko.
- Ashley, jeszcze cię nie wyczytałam, jeszcze jeden taki numer a wpisze ci uwagę - zagroziła.
- Już się boję, proszę pani - przewróciłam oczami, a w klasie usłyszałam śmiechy i niektóre negatywne komentarze w moją stronę.
- Otwórzcie książki na stronie sto sześćdzisiąt dziewięć - spojrzała surowo w moją stronę, a ja nie wytrzymałam i wybuchłam śmiechem.
- Cross do dyrektora! - wskazała palcem na drzwi, a ja bez problemu wstałam z krzesła oczywiście poprawiając moją dosyć krótką spódniczkę. Idąc w stronę drzwi widziałam roześmiane twarze uczniów, patrzące w moją stronę, a zwłaszcza Connora najbardziej, znanego chłopaka w szkole z mojej szkolnej paczki. Jeżeli chodzi o chłopaków to do niej należy tylko on i jeszcze jeden Matt, który nie chodzi ze mną do klasy.
Wyszłam z klasy zatrzaskując drzwi kiedy zadzwonił dzwonek, więc znowu miałam farta. Wróciłam do klasy by spakować torbę i ponownie wyszłam na szkolny korytarz.- Cześć ludzie - usmiechnęłam sie sztucznie do wszystkich z paczki.
- Cześć piękna - odpowiedzieli chórem Connor i Matt.
- Hej Ashley - uśmiechnęły się do mnie także sztucznie Hannah, Jade, Victoria, Maya, Olivia.
- Zrywamy się znowu? - zapytała Hannah.
- Jasne - odpowiedziałam. - Chodźmy.Jeżeli chodzi tu o dziewictwo to wszystkie dziewczyny je już straciły oprócz mnie. Szczerze mówiąc, dobrze mi z tym, nawet się nie śpieszę by przeżyć swój ten "pierwszy raz", chociaż nie raz zastanawiałam się jak to jest. Razem z resztą postanowiliśmy iść do pizzerii Carmen, gdzie pizza jest niesamowita.
-------------------
I oto mamy 1 rozdział. Nie mogłam sie doczekać kiedy go w końcu napisze. Milewidziane są też gwiazdki i komentarze. Następny rozdzial jutro :)~v
![](https://img.wattpad.com/cover/80058239-288-k365286.jpg)
CZYTASZ
I Die For You, I Cry For You~ Cameron Dallas ✅
FanfictionTa opowieść jest dość nietypowa. On - nieśmiały kujon Ona - imprezowiczka, znana w całej szkole, bad girl na czele elity. Pewnego dnia ona sie w nim zakochuje. Cieszą się sobą tylko poza szkolą. Nikt nie może wiedzieć, że się znają. Lecz pewneg...