Rozdział 4

34 4 0
                                    

Kiedy wparowałam do łazienki, pośpiesznie wyciągnęłam z torebki telefon i napisalam do Connora. To był mój najlepszy przyjaciel, (bynajmniej mi się tak zdawało) od naszego zerwania. Byliśmy razem dwa lata i było nam ze sobą dobrze, ale ja chciałam to przerwać, bo niszczyło to moją reputację i jego.

Do Connor : Hej Con, możesz się spotkać ze mną za szkołą za 10 min?

Poczekałam zaledwie minutę, a mój telefon odezwał się z nową  wiadomością.

Od Connora:  Jasne ;) już wychodzę ze szkoły.

Odłożyłam telefon na dno torebki i ruszyłam na tył szkoły.

- Hej - przytuliłam chłopaka od tyłu.

- O hej mała - odwrócił się.

- Mogę z tobą porozmawiać?

Spojrzałam niepewnie w jego błękitne oczy.

- Jasne Ash.

Uśmiechnął się.

-  Więc o czym chciałaś, porozmawiać? - usiadł na ławce i zapalił papierosa.

- Kojarzysz tego kujona, z którego się naśmiewaliśmy? - usiadłam.

- Tak, on nazywał się... Cameron? - zaśmiał się.

- Tak.

Popatrzałam się na niego.

- I co z nim?

- Wczoraj wpadłam na niego przed łazienką, i... eee tak jakby umówiłam się z nim. - podrapałam się po karku.

*************
Łapcie kolejny

~v

I Die For You, I Cry For You~ Cameron Dallas ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz