Rozdział 2 Tajemniczy strażnik

13 1 0
                                    

Nadszedł ranek. Założyłam fartuszek i zaczęłam pracować. Nadal nie mogłam uwierzyć w to co się wczoraj stało. Mangle domnie podeszła i powiedziała:
- Tylko pamiętaj! Nie mów o tym nikomu!-
- Jasne, nie pisnę ani słowka, obiecuję- odpowiedziałam zgadzając się.
Po południu dostałam chyba z tysiąc zamówień!
A wraz z nimi wielki bałagan w kuchni! Na szczęście Mangle i Foxy są tak dobrymi przyjaciółmi że pomogli mi sprzątać. Ale nie było łatwo! Wieczorem upiekłam ostatnią pizzę i zamknęłam pizzerię.
- Chodź Clare!- zawołała Mangle.
- Już idę!-
Jak najszybciej popędziłam do biura Freddy'ego.
Vdy weszłam do pokoju zobaczyłam jak Springhtrap i Boonie związująją liną Foxy'ego i Mangle, a Freddy próbuje ich uwolnić. Gdy Boonie spostrzegł że wchodzę, od razu do mnie podszedł i bez słowa związał mnie i posadził obok innych niewolników.
- Dobra idziemy Boonie. A wy macie tu siedzieć i się nie ruszać. Jasne?- powiedział Springhtrap i odszedł a za nim ruszył Boonie. Zatrzasnęli drzwi i zniknęli.
- C-co z nimi?!- spytałam wściekła.
- Nie widzisz? Strażnik ich opętał.- wyszeptała Mangle przewracając oczami.
- Skąd miałam wiedzieć?! Nie jestem jasnowidzem!-
Byłam wściekła a za razem smutna. Nie wiedziałam co robić. Bałam się że nie wrócę do świata ludzi. Ale wymyśliłam coś!
- Słuchajcie! Wiem jak się uwolnić!- powiedziałam dumna ze swojego pomysłu.
- Serio?!- Freddy od razu podniósł oczy.
- Pamiętacie jaka byłam zdziwiona kiedy zobaczyłam swoje wielkie zęby?- spytałam.
- Yyy...tak. A co zamierzasz przegryźć liny?- spytał Foxy.
- Tak.- odpowiedziałam.
Gryzłam moją linę długo, ale w końcu się udało. Chwilę później zaczęłam uwalniać Mangle i Foxy'ego.

Fnaf 4 Człowiek Czy Animatronik?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz