2.Namowy Klaudii

32 3 0
                                    

Po tym jak udało się nam posprzątać ten cały bajzel, chociaż podejrzewam że zniszczone lustro nie zachwyci rodziców Klaudii. Siedzimy w kuchni a ja widzę że coś jest nie tak. Po tym jak Klaudia odebrała telefon po wyjściu Daniela zachowuje się jak na szpilkach. Zaczyna coś mówić i zmienia temat. Nie może usiedzieć w miejscu.
-Dobra mam tego dość co się dzieje?
Spojrzała na mnie udając zdziwienie.
-Nie wiem o co ci chodzi.
-Ta jasne bo ja znam cię od wczoraj, gadaj?
Obróciła się w stronę okna.
-No bo jest tak sprawa....
Przecież jej nie zabije za jakąś jedną sprawę.
-Dostałyśmy zaproszenie na urodziny Renaty.
-To super.
Klaudia obróciła się i spojrzała na mnie.
-Do klubu.
To zmienia postać rzeczy.
-W takimi razie pójdziesz sama.
-Wiesz kiedy ma Renata urodziny?
-Nie?
-Jutro.
Zaraz co?
-Jutro byłbyś umówione. To moja 17.
-Ja wiem może pójdziemy razem do klubu.
-Klaudia czy ty mnie znasz od wczoraj.
Wściekłam się, już od miesiąca jej o tym przypominam, a oprócz tego ten głupi pomysł ona dobrze wie że ja nie mogę iść do klubu. Źle bym się tam czuła i w ogóle to miejsce nie dla mnie.
-Kami nie denerwuj się tam będzie pełno znajomych będzie fajnie.
Ta jasne każdy będzie tańczyć, bawić się świetnie a ja zostanę przy stoliku. Wziełam wdech.
-Już to przerabialiśmy.
I poszłam na górę do pokoju.

BlokadaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz