And what now?

210 11 4
                                    

Gdy siedziałam na parapecie przyszedł mi SMS. Podeszłam do mojego IPhona 6S i odblokowałam Oliwia napisała:

Oliffek: Sjemka!

Ja: Hay

Oliffek: Co ty na to aby gdzieś wyjść? :)

Ja: Ej czekaj, co ty mi proponujesz ,,przejście"? Zawsze to ja proponowałam xF

Oliffek: No weź plsss

Ja: Czegoś się na wdychała?

Oliffek:Ja?

Ja:Tak,ty

Oliffek:Może trafka?

Ja:Bosz! C ja z tb mam!?

Oliffek: Żart, nie mam co rb i bym poszła na zakuoy czy cuś,a ty ze mną

Ja;Mam gości. Chętnie bym się urwała no ,ale wiesz jaka jest moja matka.

Oliffek: Weź nie chisteryzuj, po prostu weź ze sb tego twojego chłopatasia

Ja:Ja sie z nim do ku**wy nigdzie nie pokaże

Oliffek:Postaraj się wyjść sama xF Wiesz że cię kocham♥

Ja: Ta, jasne xoxo

Oliffek:Bd czekać przy sklepie z zabawkami xoxo


Odłożyłam telefon i podpięłam do ładowarki. Wyszłam z pokoju. Moja mama była na dole z wazkami. ,,Czy oni się wyprowadzają? W końcu!:


-O Marta dobrze,że jesteś ja z Evą wylatujemy do Anglii.

-Ej!Co?Jak?Do Anglii?Po co?

-Marta, bo mam pracę 

-Eh.. ile cie nie będzie?

-Miesiąc.

-Pilnuj Lukasa-Powiedziała Eva

-Dobrze, ok bay

Weszłam na górę do mojego pokoju, odblokowałam go i napisałam Oliwii,że dziś jestem wolna i będę mogła przyjść. Odłożyłam telefon na nocny stolik. Poszłam do drzwi prowadzących do pokoju Lukasa.Zapukałam..


-O Hej Marta.

-Ta,hej

-Coś się stało?

-Nie, nic rodzice wylecieli do Anglii na miesiąc.

-Tak, wiem o tym

-Egh.. wiesz gdzie co jest no nie?

-No tak.

-To dobrze, ja wychodzę z domu bd za jakieś 2/3 godziny? Nwm

-Spoko


Już miałam wychodzić gdy Lukas mnie pocałował, jak go odepchnęłam. A z tyłu dopiero zauważyłam jakiego chłopaka jak rozmawiał z nim na Skey'pie. Weszłam do mojego pokoju po telefon.Po 10 minutach doszłam do sklepu. Ciągle myślałam o co może im chodzić?

JA: Jestem już przy sklepie czekam xoxo

Oliffek:Ok wychodzę xoxo


Oliwia do szła do mnie, postanowiliśmy się przejść nad jezioro.

-Marta,coś się stało?

-....

-Marta..

-Mówiłaś coś? Przepraszam zamyśliłam sie..

-Nad czym tak myślisz?

-Nad niczym

-Ehem,.... ta jasne... chcesz?


Oliwia podała mi jednego papierosa 


-Dzięki, masz ogień?

-Ta jasne, trzymaj. 


Dziewczyna podała mi zapalniczkę i odpaliłam papierosa. Matka nie wie,że palę.


-A teraz mów, co jest?

-Serio chcesz wiedzieć?

-No tak

-.. 

Opowiedziałam całą historię Oliwii, ona tylko potrafi mnie wysłuchać.


-I co teraz?

-Nie wiem... Najchętniej to bym go wywaliła z domu,albo bym się przeprowadziła.

-Ej ja mam pomysł

-No to słucham cię Oliwia.

-Co ty na to,żebym przenocowała u cb parę dni?

-Ej to nawet dobry pomysł. 

-Ok to przyjdę ok. 18 pasuje?

-Jasne. Będę czekać. A i tak wg to jakbyś mogła to jak bd szła do mnie to kup jakieś picie, a ja kupie fajki i coś do jedzenia.

-Nie ma sprawy bay

-Bay!


Jest godz. 17 za godzinę przychodzi Oliwia i bd niezły melanż ( żart)

Oliffek:Nie ma nic w sklepie kupię piwa xoxo


Nie odpisywałam,tylko jak głupia uśmiechnęłam się do telefonu.


Do mojego pokoju wszedł Lukas.

Boże czego on znowu chce?

-Em.. Marta?

-Em.. tak jestem i owszem mam tak na imię

-Tyle to wiem. Mam sprawę.

-Hm..?

-Czy mógłby do mnie wpaść kolega z Niemiec ? Jest w Polsce.

-Boże.. Na ile?

-Tydzień może być?

-No nie wiem..

-Proszę...

-Eh no dobra,ale pod jednym warunkiem!

-Jakim?-spytał zdziwiony

-Takim,że nie będziecie wchodzić do mojego pokoju i będziesz mył naczynia po każdym posiłku.

-No dobra może być.

Po czym podszedł do mnie i mnie przytulił,ja przewróciłam oczami.

-A teraz zjazd mi z pokoju!


Ja: Ej weź ciuchy na tydz. potem ci wytłumaczę xoxo

Oliffek:Nie ma sprawy xoxo


Jeśli się podobało obs mnie i daj koma! Pzdr


Friendship and love Lukas Rieger and Mike SingerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz