1 września
Mój terapeuta zalecił mi rozpoczęcie tego oto notesu, pamiętnika, czy jakkolwiek to ktoś nazwie. I mam to brać za coś czemu mogę się zwierzyć czy chuj wie co, masz być moim najlepszym kumplem tekturo z kartkami w linie w środku, postaraj się tego nie spierdolić, moja przyjaźń jest dużo warta.
To w sumie muszę się z tobą teraz poznać. Mam na imię Adam Kranczewski (dużo osób mówi mi po prostu "Kran", chociaż nie przepadam za tym przezwiskiem, ale do mnie pasuje - olewam wszystko jak kran), to był mój pierwszy dzień w nowej szkole (aktualnie jak to pisze jest coś koło dziewiątej w nocy, przynajmniej tak myślę, na bank za moim oknem jest już ciemno jak w dupie), bo muszę się przyznać, że dopiero co zostałem pierwszoklasistą w Liceum z profilem aktorskim. Urodziny miałem w czerwcu więc jestem legalną szesnastką, nie będę siedzieć w ławce jako piętnastoletni gówniarz. Chyba tyle starczy, mój wygląd opiszę kiedy indziej, bo jeszcze Cię zrażę, stary.
A więc co się działo tego pierwszego września? W sumie nic specjalnego - rozpoczęcie jak rozpoczęcie, nikt się nie wybił, nikogo nie zabrali do dyrektorki - cholernie spokojnie. Poznaliśmy się z wychowawcą, resztą klasy, ale rzeczą która mi utkwiła w pamięci to ten wysoki szatyn z mojego rocznika w klasie sportowej. Wyglądał na geja, może mam szanse? Ach, zapomniałem wspomnieć - "Guys! Did you hear the news?! I'm into dudes! - myślę, że to starczy. Więc byłem zafascynowany tylko nim. Ah, i mieszka w internacie obok. Nie, nie śledziłem go, zauważyłem tylko jak wnosi swoje torby do środka... TEN BUDYNEK JEST OBOK, NA PRAWDĘ GO NIE ŚLEDZIŁEM.
Dobra, może trochę za nim poszedłem, ale to tylko parę minut, nie zostane jego "stalkerem", aż tak chory jeszcze nie jestem. Jutro z nim pogadam.
I jutro Ci relacje z całej sytuacji zdam, o podobnej godzinie. Muszę przygotować moje ulubione ciuchy, które pokażą "jestem chętny", ale nie tak by krzyczeć, że jestem jakąś męską-kurwą. Dobra, przemyślę dokładnie wszystko po prysznicu. Do jutra papierowy kumplu.____________________________
Joł, nie wiem kiedy ruszę dupę by napisać resztę. Może dostanę weny w najbliższym czasie i spróbuję opisać podryw Adama, który skończy się fiaskiem, życie idealne nie jest, od razu nie dobiorą się do swoich spodni, jeżeli Adam-wieczny-prawiczek w ogóle dotknąć siebie pozwoli.
Za wszystkie błędy przepraszam, nie potrafię korektować tekstów.
![](https://img.wattpad.com/cover/81046925-288-k752200.jpg)
CZYTASZ
Gej Bar W Notesie
RomanceTO STARE OPKO, BARDZO ZŁE. ZOSTAWIAM ZE WZGLĘDÓW PRYWATNYCH ŻEBY MIEĆ CO WSPOMINAĆ. PROSZĘ NIE BIERZCIE TEGO NA SERIO. DZIĘKUJĘ DOBRANOC. [ Ostrzegam - główny bohater (aka narrator) używa wulgarnego słownictwa, a całe to opowiadanie jest czymś co na...