4. Pytaniem na pytanie

5 1 0
                                    

Zamykam oczy i wsłuchuję się w deszcz bębniący o szyby. Dawno tak nie padało. Krople rozbijają się z szybkością, a potem spływają w dół, jedna prześcigając drugą. Muszę przyznać, że cieszę się, że pada, to koi moją duszę. Dzięki temu wiem, że nie tylko ja jestem smutna. Że nie jestem jedyna. 

Ocieram wierzchem dłoni łzy i spoglądam do lusterka, położonego na biurku. To jedna z nielicznych pamiątek które mam po mojej babci. Zmarła całkiem niedawno i kochała podróże. Zwiedziła Wenecję, Ziemię Świętą, Portugalię, Egipt. Można by tak wymieniać długo. Te lusterko na wewnętrznej stronie ma rysunek Kleopatry i różne egipskie wzory. Wącham je, wciągając zapach babci, a potem otwieram przyglądając się swojemu odbiciu. Włosy mam w nieładzie, więc staram się je przeczesać, by wyglądać jak człowiek, jednak bez skutku. Pod oczami ogromne kręgi od niewyspania. Wzdycham i zamykam lusterko. Po moich policzkach wciąż płyną gorące łzy, a ja nawet zapomniałam już, dlaczego płaczę. Często tak mam, że przytłacza mnie zbyt wiele sytuacji i kiedy znajduję okazje zaczynam płakać. Nie uważam, tego za oznakę słabości. Czuję się dzięki temu lepiej. To oczyszcza i napełnia nadzieją. Kładę się na łóżko i gładzę narzutę w wzory zebry. Oscar. To jedno pięcioliterowe słowo, chodzi za mną wszędzie.

Po wyjściu z łazienki nie wracałam już na lekcję. Nie miałam ochoty odpowiadać na te wszystkie głupie pytania. Nie chciałam słuchać cichych szeptów za swoimi plecami. Pobiegłam więc do domu, i jak kretynka ukrywam się tu od wczoraj. Jedyne co udało mi się dowiedzieć to to, że Oscar leży w szpitalu Saint Marie. Wciąż nieprzytomny. Nie mogę go sobie nawet wyobrazić. Leżącego, podłączonego do kroplówki. Gdy próbuję, natychmiast na jego twarzy pojawia się ten szelmowski uśmiech, który tak kocham. A przecież wiem, że się nie uśmiecha. W przeciągu 3 sekund decyduję się do niego jechać. Pomimo tego wszystkiego, nigdy nie czułam do nikogo, tego samego co do Oscara. I niech mnie diabli wezmą, ale wciąż mi na nim zależy.

Spinam w kucyk swoje brązowe włosy. Zakładam ulubioną zieloną kurtkę i wychodzę.

Po drodze mijam wracających ze szkoły uczniów, i mimo że bardzo nie chcę ich słyszeć, niestety słyszę. Imię Oscara, jest jedynym z najczęściej wypowiadanych w naszej szkole. Zaciskam zęby i idę dalej z podniesioną głową. Zdaję sobie sprawę z tych wszystkich plotek, które o mnie krążą, lecz w tej chwili mam to gdzieś. Uśmiecham się szeroko, ukazując wyższość.

Uśmiech znika jednak z mojej twarzy, kiedy przekraczam próg sali. Szpitalny zapach uderza w moje nozdrza, więc marszczę nos pod wpływem silnego odoru środków dezynfekujących. Rozglądam się po blado-zielonych ścianach i napotykam wzrokiem łóżko pod oknem. Obok niego stoi kroplówka, respirator, inne urządzenia i sznur skomplikowanych wiązań i rurek.

Kiedy podchodzę bliżej, w gardle rośnie mi gula. Stoję zaledwie krok od niego, i dopiero teraz zaczynam w to wszystko wierzyć. Wcześniej wydawało mi się całkiem nierealne. Jego brązowe kosmyki opadają na poduszkę i mimowolnie je przeczesuje. Wygląda jakby spał. Śpiący królewicz- myślę sobie i siadam na drewnianym krześle przy łóżku.

Siedzę tam dobrych parę godzin, obserwując jak moja miłość, jest podtrzymywana przy życiu przez kupę żelastwa. Co jakiś czas ocieram wierzchem dłoni łzy, na wypadek gdyby ktoś wszedł.

Jednak nikt nie wchodzi.Spoglądam na zegarek i nieruchomieje. Jest dziewiąta wieczorem. Siedzę tu od czterech godzin, a do Oscara nikt nie przyszedł w odwiedziny. Patrzę na niego i zdaje sobie sprawę jak mało go znam. Nie wiem prawie nic o jego rodzinie, oprócz tego, że mieszka z matką. Ale przecież ktoś powinien tu przy nim być? Nawet on nie zasługuje by tak długo leżeć tu samemu.

Trzymam go za rękę, kiedy zaczyna dzwonić mój telefon. Nieudolnie wyciągam go z kieszeni i odbieram. Przygotowuje się na rozmowę z Caroline. Pewnie będzie zadawać milion pytań, a ja naprawdę nie mam ochoty na nie odpowiadać. Ostatnie na co mam ochotę to tłumaczenie moich uczuć, których nawet ja nie rozumiem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 16, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Coffee to GoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz