[Fantasy]
Niezwykła szkoła, która znajduje się w nikomu nieznanym miejscu ukrytym gdzieś za magiczną barierą skrywa dużo tajemnic. Jungkook zaczyna akurat naukę w sektorze licealnym szkoły i pozna tam dość specyficznego chłopaka, który nazywa się Ji...
W końcu po kilkunastu godzinach jazdy dotarliśmy na miejsce. W "autobusie" znowu zapanował zgiełk. Wszyscy pchali się ze swoimi bagażami do wyjścia. Nie chciałem zostać na szarym końcu więc także porwałem swoje walizy i pobiegłem do wyjścia nie czekając na jaką kolwiek pomoc gargulca. Gdy już udało mi się wygramolić z zewnątrz moim oczom ukazał się wielki las rozciągający się po sam horyzont. Znałem już bardzo dobrze to miejsce. Oczywiście z widoku tylko, bo ten las był tak niesamowicie ogromny, że chyba potrzeba byłoby kilku lat, by się z nim zapoznać. Znajdowaliśmy się teraz na wielkiej polanie, a nasza szkoła znajdowała się tuż za lasem. W tym rzecz, że normalnemu człowiekowi przejechanie tego lasu samochodem zajęłoby chyba ponad dwa dni, a my? My mamy swoją tajną broń - Nasze super "środki transportu". Mówię tutaj o stworzeniach magicznych wyglądających trochę jak gryfy.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nazywają się one Landryfy. Potrafią lecieć z prędkością do 600 km/h. To nimi przemierzamy las w drodze do szkoły. Każdy uczeń ma swojego landryfa z taką jakby obrożą na szyi z imieniem i nazwiskiem swojego właściciela. Niestety minus jest taki, że gdy uczęszcza się do danego sektoru ma się innego "gryfa". W sektorze podstawowym miałem takiego małego, nazywałem go Bobby. Był on naprawdę uroczy. W sektorze średnio zaawansowanym posiadałem nieco większego. Nazywał się Cameron.
A no właśnie... Zapomniałbym. O to właśnie chodzi, że sektor pierwszy, czyli ci najmłodsi posiadali te małe gryfy dopasowane do ich wieku. Kolejny sektor miał większe gryfy na tej samej zasadzie. A sektor licealny posiadał już gryfy królewskie. Czyli te największe. Nie wiem co ze mnie był za ciołek, że nie przyjrzałem się wcześniej jak taki gryf wygląda i jak jest duży. Stałem na polanie wypatrując na tle nieba swojego nowego landryfa. Na chwilę opuściłem wzrok gdyż mocno raziły mnie promienie słoneczne. Przetarłem piąstkami oczy i spojrzałem przed siebie. Zobaczyłem w oddali tego chłopaka z windy. Stał koło niego piękny złocisto włosy gryf z brązowa obrożą na szyi. Ja jednak krótko tylko "rzuciłem" wzrokiem po stworzeniu i patrzyłem się na chłopaka, który akurat przywiązywał gruby sznur do swoich bagaży a na drugiej końcówce znajdował się silny uchwyt za który łapał landryf swoimi pazurami i w ten sposób przetransportowywał walizy do szkoły. Każdy uczeń miał tak samo. Chłopak skończył wiązać linę i wstał zarzucając swoimi włosami na bok. Ten widok był na tyle cudowny, że kompletnie się zamyśliłem. Stałem sobie tak bezwładnie gdy nagle koło mnie rozbrzmiało wielkie...... !!ŁUP!! A ja się wydarłem na cały głos nieźle wystraszony i aż upadłem tyłkiem na ziemię jeszcze raz wydając z siebie głośny dźwięk. Popatrzyłem obok... Koło mnie stał wielkich rozmiarów gryf królewski roztrzepujący swoje pióra na mega długich skrzydłach. Zorientowałem się, że nadal siedzę na trawie, a wszyscy wokół mają ze mnie niezły polew. Speszony podniosłem się otrzepując swój obolały tyłeczek i spojrzałem w stronę nieznajomego, brązowowłosego chłopaka, który patrzył w moją stronę nieźle się chichrając pod nosem.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ja się tylko zarumieniłem ze wstydu i szybko obróciłem wzrok w stronę mojego landryfa. Chwilka!! Włosy chłopaka były teraz koloru brąz. Ale... jak to możliwe, przecież jeszcze wtedy miał włosy czarne jak węgiel. Znowu zamyśliłem się nie dostrzegając, że mój landryf stoi przede mną z długim sznurem w dziobie i czeka aż zajmę się swoim bagażem. Ocknąłem się i potrzepałem głową na boki. Otworzyłem szeroko oczy i dostrzegłem na szyi swojego ptaka obrożę z napisem : Jeon Jungkook, sektor licealny, 1G No i w tej chwili dowiedziałem się, że będę chodził do klasy pierwszej "G". Kucnąłem i chwyciłem sznur, zacząłem wiązać go do bagaży. Nagle usłyszałem koło siebie piskliwy głos : - Ale z ciebie fajtłapa Podniosłem głowę i rozejrzałem się dookoła, ale nikogo nie było aż tak blisko mnie by móc coś powiedzieć. - Jungkooooook... *wysoki głos dobiegł znad mojej głowy* Podniosłem głowę całkiem do góry i spojrzałem na swojego uśmiechniętego landryfa. - Zbieraj się szybciej, bo już wszyscy odlatują. Spóźnisz się na rozpoczęcie roku *przemówił do mnie gryf* Wytrzeszczyłem oczy patrząc na wielkie stworzenie. Ptak tylko się zaśmiał. - No co ty taki przestraszony? Lecimy czy nie? *powiedział wyczekując odpowiedzi* - No... A-ale Bobby i Cameron nie umieli mówić *wyjąkałem patrząc prosto w oczy stworzenia* - Wiesz co Jungkook, domyślam się, że Bobby i Cameron to twoi poprzedni towarzysze *zaśmiał się* No, ale czy ja wyglądam na jakiegoś zwykłego byle ptaszka. Skoro żeś taki głupi to pora się dowiedzieć, że każdy licealista posiada gadającego "pupilka". W tym tylko problem, że Tobie się trafił dość wredny pupilek *wyszczerzył dziub i zatrzepotał skrzydłami a ja głośno przełknąłem ślinę* - T-to... J-ja... Z-znaczy... Miło Cię poznać *Powiedziałem cały czas się jąkając* - No dobra, już dobra, żartowałem. Jestem grzeczny ^-^ A teraz wsiadaj już bo naprawdę masz mało czasu.
Pokiwałem głową i wsiadłem na grzbiet landryfa. Ten chwycił w swoje szpony uchwyt znajdujący się na końcu sznura do którego były przywiązane moje tobołki i wzniósł się szybko oraz gwałtownie w górę. O mało nie wyrwało mi głowy z karku. Oparłem się o niego (czyt. przytuliłem) i patrzyłem tylko jak mijamy setki drzew. W pewnej chwili gryf zrobił szybki obrót wokół własnej osi, a ja zacząłem krzyczeć. Zakręciło mi się w głowie.Ptak obruciwszy łeb w moją stronę powiedział : - Już mówiłem, że jestem grzeczny *wyszczerzył się i dalej poleciał patrząc przed siebie, a ja miałem ochotę go za to udusić.
→←→←→←→←→←→←→←→←→
Więc to jest kolejna część ^-^ Wydaje mi się, że wyszła całkiem spoko. Zostaw proszę komentarz i gwiazdkę. ♥♥♥ W następnej części już na pewno będzie więcej JiKooków. Akcja się musi rozkręcić ;-)