On:
-Kurwa! -krzyknął Maciek - Znowu dopisałem za dużo zer...
-Zamknij ryj -odkrzyknąłem- bo szef usłyszy!
- Oj cicho bądź.- warknął.
-Sam bądź cicho kurwo!
Spojrzałem na Maćka wzrokiem mordercy i wróciłem do pisania kodu na kolejny badziewny program tej nudnej firmy. Godzinę później skończyłem pisać ostatnią linijkę kodu.
-Maciek! -Krzyknąłem- Zrób mi kawę!
-Nie. Sam se zrób.
-Czy ty choć raz nie możesz być pożyteczny?- zapytałem zdenerwowany.
Godzinę później
Wróciłem do domu wcześniej. Szef padł na zawał, gdy zauważył Maćka w łazience dla kobiet. Nie chcecie wiedzieć co on tam robił. Padłem na kanapę, wziąłem pilota i włączyłem tv. Akurat leciały wiadomości już miałem przełączyć, gdy usłyszałem to:
*UWAGA. WSZYSTKIE DROGI ZOSTAJĄ ZAMKNIĘTE ZE WZGLĘDU NA DZIWNE ZACHOWANIE LUDZI. PROSIMY WSZYSTKICH O ZAMKNIĘCIE DRZWI I NIE RUSZANIE SIE Z DOMU. DO ODWOŁANIA.*
-Co? -Odparłem- Co do jasnej anielki się dzieje?
Zadzwonił telefon. Odebrałem i usłyszałem głos Maćka.
-Pomóż mi. Błagam.
-Co?
Wtedy w słuchawce usłyszałem krzyk i jakieś powarkiwania. Rozłączył się. Mój największy wróg mnie o coś prosi,a potem te głosy.Co się kurwa dzieje...?!
<><><><><><><><><><>
~Krótki rozdział. Bardzooooo.
~Żegnam
~Kai.
-A o mnie to zapomniałeś?
~No i Niki.
-Dziękuję...
~XD

CZYTASZ
Uciekając przed umarłymi
FantasyChłopak i dziewczyna spotykają się w obliczu zagrożenia... <><><><><><><><><><><><> ~ Krótkie i zwięzłe. - Jestem Niki! (Dziewczyna) ~ Ja jestam Kai! (Chłopak jak coś :P ) - Będziemy razem pisać tą książkę.