Jasnowidz, apteka, córka i murzyn

330 20 0
                                    

Siemaneczko! Dzisiaj wyjątkowo 4 kawały. Taki bonusik. 😁😁😁

1.
Poszedłem wczoraj do jasnowidza. Postanowiłem na początek sprawdzić, czy nie oszukuje - na wejściu dałem mu w mordę, okazał się tym bardzo zaskoczony, więc stwierdziłem, że nie ma sensu korzystać dalej z jego usług.

2.
Blondynka wpada do apteki z pretensjami: 
- Czy moglibyście, choć raz, odebrać tego telefonu? Człowiek dzwoni w ważnej sprawie, a tu nic.
- A pod jaki numer pani dzwoniła? - pyta zdziwiona farmaceutka.
- 0 800 22 00.
- A skąd pani go ma? 
- No, przecież na drzwiach macie napisane! 
- Ach, tam... To są godziny otwarcia apteki.

3.
Wraca ojciec do domu po ciężkim dniu.
- Cześć, córuś. Masz nowe spodnie?
- Nie.
- Włosy przefarbowałaś?
- Nie.
- No, to co jest?!
- Jestem jej chłopakiem, Kaśka jest w łazience.

4.
  Do wybrzeża Afryki przypłynęła rosyjska łódź podwodna.
Właz się otworzył i ze środka wynurzył się marynarz z liną.
Patrzy po tym wybrzeżu i dostrzega, że na plaży stoi murzyn i go obserwuje.
Ruski niewiele myśląc, rzuca do niego linę i krzyczy.
- Ej dzierżyj linu! - murzyn nic.
- No dzierżyj linu - murzyn dalej zero reakcji.
Ruski się podrapał po głowie i zaczyna inaczej.
- Gawarisz ty pa ruski?
 (cisza)
- Sprechen sie deutsch?
 (cisza)
- Parlez-vous français?
 (cisza)
Ruski zły, ale jeszcze jedną próbę podejmuje.
- Do you speak English?
- Yes I do! - wykrzykuje murzyn ucieszony.
- No to dzierzyj linu!  

Serdecznie dziękuję za wszystkie gwiazdki i komentarze.
😁😁😁

KawałyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz