Zabawę czas zacząć.

3K 177 26
                                    

Damien pov.

Właśnie przeprowadziłem bardzo zyskowną transakcje i jestem w chuj zadowolony. Wracam do swojego gabinetu w willi, siadam w skórzanym fotelu i zapalam jointa. Słyszę pukanie, więc pozwalam wejść. Przede mną staje jeden z nielicznych gangsterów Kuba, który zajmuje się namierzaniem i śledzeniem osób, które nam się naraziły.

-Co jest? - zapytałem, zaciągając się.

-Nasz obiekt idzie dzisiaj na impreze do niejakiego Briana Suareza. Możemy zaatakować. Czekam na rozkazy szefie. - oznajmił.

-Działajcie, ale mam ją dostać w całości, nienaruszoną. Podajcie jej strzykawką środek usypiający i weźcie ze sobą Dylana. - rozkazałem kolejny raz się zaciągając. Dylan to nasz lekarz, a jednocześnie mój przyjaciel.

-Jasne, szefie. - powiedział i opuścił mój gabinet.

Dzisiaj ją dostanę. - pomyślałem. Będzie moja już na zawsze. Gdyby Adrian mnie nie wystawił, nie musiałbym tego robić. Wiedział jaka jest cena za odejście z gangu, a jednak zaryzykował i myśli, że ochroni wszystkich, ale się myli. Ona jeszcze dzisiaj będzie moja.

Skończyłem palić i pomyślałem, że czas się zabawić. Zamknąłem gabinet na klucz i udałem się do piwnic, gdzie był pokój "zabaw" i tam zawsze czekała na mnie Elisa moja prywatna dziwka. Nie myślcie sobie, że jestem jakimś sadystą. Ja po prostu czasami potrzebuje odreagować. Zwykle uprawiam seks normalnie, ale dzisiaj akurat mam ochotę na ostrą zabawę, a Elisa nie protestuje, bo lubi to. Zresztą nie tylko ja korzystam z tego pomieszczenia, ale inni również. Zszedłem po schodach i otworzyłem pokój, a tam siedziała już dziewczyna cała naga. Podszedłem do niej z cwanym uśmiechem. Miałem pomieszczenie wyposażone we wszelkiego rodzaju bicze, pejcze, paski, kajdanki i wiele, wiele innych. Zabawę czas zacząć - pomyślałem...

Amanda pov.

Impreza trwa już dobre 3 godziny, a ja jestem nieźle wstawiona. Bawimy się świetnie, nawet Alex która na początku była naburmuszona, bo na wejściu spotkałyśmy Briana. No trudno żebyśmy na niego nie wpadły skoro to jego impreza. Zaczął mnie komplementować, a ja oczywiście spaliłam buraka. Tańczyłam z Brianem parę razy, lecz potem Go już zgubiłam. W tej chwili kończyłam 4 drinka i miałam już dość. Postanowiłam odnaleźć przyjaciółkę i wrócić do domu. Alex siedziała na podłodze wśród osób, które mniej więcej kojarzyłam i grała w butelkę. Podeszłam do  niej i powiedziałam:

-Alex, chodźmy już.

-Juuuż?? - zajęczała, a tak nie chciała iść na tę imprezę i teraz nie mogę jej stąd wyciągnąć. Kto, by pomyślał.

-Chcesz to zostań, ale ja idę. - oznajmiłam i ruszyłam w stronę wyjścia.

-Poczekaj! - krzyknęła i podbiegła do mnie. - Idę z Tobą. Nie pozwolę Ci wracać samej, po tym co mi dzisiaj powiedziałaś.

-Dobrze, więc chodź. - odpowiedziałam i ruszyłyśmy w stronę drzwi.

Po wyjściu na zewnątrz uderzyło we mnie zimne powietrze, dlatego się zachwiałam. Nałożyłam na siebie żakiet i ruszyłyśmy chodnikiem w stronę mojego domu. Zawsze po imprezach nocuje u mnie Alex i dzisiaj ma być tak samo. Byłyśmy już w połowie drogi, gdyż Brian mieszka tylko chwilę ode mnie. Nagle obok nas zatrzymał się czarny Range Rover i wysiadło z niego dwóch mężczyzn. Przestraszyłyśmy się, gdy stanęli przed nami.

-A panienki, dlaczego tak późno wracają? - zapytał jeden.

-Nie twoja sprawa. -odpyskowałam, a Alex popatrzyła na mnie przerażona.

-Pyskata jesteś. - warknął drugi.

-Czego od Nas chcecie? Odwalcie się! - powiedziałam wkurzona.

-Nie tak szybko, mała. Ty pojedziesz z nami - oznajmił i chwycił mnie za rękę. Zaczęłam się wyrywać, ale to nic nie dawało. Za drugą rękę chwycił mnie drugi mięśniak, moja przyjaciółka zaczęła ich bić, lecz byli silniejsi i ją odepchnęli, poleciała na chodnik. Zaciągnęli mnie do samochodu i zdążyłam jeszcze krzyknąć:

-Powiedz Adiemu, że Go Kocham.

Wrzucili mnie na tylnie siedzenia samochodu i uderzyłam głową o drzwi, na co zaczęły mi płynąć łzy. Zaczęłam krzyczeć, ale jeszcze bardziej się wkurzyli i jeden usiadł koło mnie. Poczułam tylko ból w ramieniu i już nie wiedziałam co się dzieje, bo moje powieki same zaczęły się zamykać...

Witajcie misie!
Rozdziały napisane są do przodu, więc jak chcecie kolejny muszę zobaczyć waszą aktywność. Do następnego! 😘

Para Wysokiego Ryzyka |ZAWIESZONA|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz