Tytuł: Batman vs Dracula tom 1 (Egzekucja)
Autor: Lizza35
Kategoria: Horrory
Opis: Lato 2014. Piękna Aleera od 75 lat żyje jako wampirzyca, zmieniona przez samego Draculę IX, z którym mieszka. Ona jednak nie czuje się dobrze w swojej skórze, tęskni za rodziną. Od niedawna ukrywa swój związek z wilkołakiem Jamesem. Gdy władca wampirów zmusza ją do kolejnego zadania, dla Aleery nadarza się okazja do rozpoczęcia nowego życia, z dala od despotycznego wampira...
Rozdziały: 15
Recenzuje: Antonio Salieri 🎼 (pod koniec swoje trzy grosze wtrąci Wolfgang Amadeus Mozart <3 )
☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Fabuła: 2/10
Fabuła niczym mnie w sobie nie zaciekawiła. Skupiłaś się na wielu wątkach pobocznych, zamiast opierać się na tym głównym. Bardzo ciężko było mi przez to przebrnąć. Wszystko było tak zagmatwane, że pogubiłem się w tym masę razy. A akcja? Tam w ogóle coś takiego jest? Jeśli tak idzie to tak powoli, że nawet nie idzie tego dostrzec. Błagam zrób coś z tym. Pomysł sam w sobie jest dobry, tyle że marnujesz jego potencjał. Fabułę przydałoby się urozmaicić, a przede wszystkim żeby tam się coś działo, a nie ciągłe gadanie o tym samym. O co w tym w ogóle chodziło?Ortografia: 9/10
Chyba to wyszło ci w tym wszystkim najlepiej, nie znalazłem zbyt wielu błędów tylko drobne literówki. Obędzie się bez słownika, ale kwadratowe oczy? Figury geometryczne ci się pomyliły czy jak?Kwadratowe oczy... wyczuwam lekki wpływ Minecrafta na kształtowanie opisów w dzisiejszych opowiadaniach ~~ W. A. Mozart <3
Interpunkcja: 5/10
Nie używamy liczb w zdaniach! Nie robimy tego! Tak nie wolno. Zdania są stanowczo za długie! Czasem warto jest postawić kropkę. Przecinki czasem ci się udawały, czasem nie. I te dialogi, załamać się można. Dialogi były totalną katastrofą, polecam poczytać sobie o zasadach interpunkcji w dialogach.Oryginalność: 5/10
Sam pomysł jest niby oryginalny, lecz no Drakula itd. to już było przerabiane. Chociaż sam motyw Drakula vs. Batman jest czymś innym i nowym. Naprawdę ciężko było mi to ocenić, chociażby z tych powodów. Z jednej strony jest to coś nowego, a z drugiej coś starego. Także myślę, że ta ocena jest odpowiednia.Styl: 3/10
Czyta się to ciężko, żmudnie i męcząco. Gratuluje każdemu kto dotrwał do końca. Powinnaś popracować trochę nad słownictwem, polecam słownik synonimów. (Zapisz go Mozart do listy). Zapisany! ~~ W. A. Mozart <3 Wyrazy się powtarzają, zdania są jakieś takie... niespójne. Nic konkretnego, ciągłe owijanie w bawełnę.Bohaterowie: 2/10
Oni nie mają uczuć, emocji ani żadnych normalnych reakcji! Puste kartki papieru. Mógłbym na tym zakończyć, bo tu nic dodać się nie da. Bohaterowie powinni mieć charaktery, odczucia, cokolwiek! A tu nie ma nic! Żadnych zdrowych relacji pomiędzy nimi również nie było. Och... już nie wiem co mam na to powiedzieć.Ocena końcowa: 2-3/10
Naprawdę nie wiem jak mam to ocenić. Opowiadanie nie ma konkretnej fabuły, masę wątków pobocznych, bohaterów bez charakterów i na dodatek liczby w zdaniach. Czeka cię naprawdę dużo pracy z poprawianiem tego, bo... jest to ciężki orzech do zgryzienia. Wspomniałem wcześniej o scenach dla dorosłych? Fatalnie opisane... Ja się na ten temat lepiej nie wypowiadam. Nie jestem pewny, czy mam jeszcze siłę oceniać następną część...☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Jako, że Salieri na temat scen "dla dorosłych" wypowiadać się nie lubi, ja zrobię to z przyjemnością.
ALERT +18!!! ALERT +18!!! ALERT +18!!!
Nie, żebym był jakimś bardzo wybrednym czy niezmiernie obeznanym człowiekiem, ale zdarzało mi się już czytać o wiele lepiej opisane sceny tego typu. Bo nie ukrywając, były sztuczne, naciągane i brakowało w nich jakichkolwiek opisów emocji. Tak, w scenach seksu też daje się opisy emocji, to w końcu jest jednak coś "więcej" niż jęki i stęki. Wyszło to po prostu tandetnie.
Nawiązując tutaj do oceny bohaterów (gdyż z Salierim zgadzam się w stu procentach), albo odniosłem takie mylne wrażenie, że Dracula IX nie tylko był bi, ale także był niewyżytym seksoholikiem. Bo do takich właśnie wniosków doszedłem czytając o jego podróży po Europie, do każdego kraju jechał tylko po to, żeby się z kimś przespać/kogoś zgwałcić.
Strasznie mnie też rozśmieszyło użycie w 12 rozdziale słowa "clitoris". Jeżeli chcesz tak szczegółowo opisywać w opowiadaniu kobiecą anatomię, to rób to chociaż po polsku, bo nie każdy może się posługiwać łaciną na tyle sprawnie, żeby wiedzieć, co to znaczy. Zaskakujące jest też to, że nawet po kilkukrotnym współżyciu bohaterowie nie są ani trochę zmęczeni, Wilkołak miał nawet siłę, żeby zanieść Aleerę do łóżka. Zero realizmu.
Gdybym za same te sceny miał wystawić jakąś ocenę, byłoby to mocno naciągane 3/10.
ALERT +18 END!!! ALERT +18 END!!! ALERT +18 END!!!
Jako, że przeczytałem całe opowiadanie, odniosę się także to oceny końcowej wystawionej przez Salieriego. Jestem skłonny się z nią zgodzić. Mi osobiście ciężko było przebrnąć do końca, opowiadanie wymaga naprawdę sporo pracy, ale da się je jeszcze poprawić i wyprowadzić na prostą. W końcu nie ma rzeczy niemożliwych!
~~ W. A. Mozart <3
☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Sądzę, że jeśli popracujesz nad tym opowiadaniem to wyjdzie coś z tego. Aczkolwiek powinnaś przyłożyć się bardziej do konkretów i przede wszystkim nie poddawać się. Czas najwyższy wziąć się do pracy.
~ Antonio Salieri 🎼 (który teoretycznie powinien mieć wolne)
CZYTASZ
Mozart & Salieri recenzują!
RandomRecenzje opowiadań na Wattpadzie a także przemyślenia na ich temat w wykonaniu dwóch wielkich muzyków, Wolfganga Amadeusa Mozarta i Antonio Salieriego. ☆☆☆☆☆☆☆☆ Zapraszamy do zgłaszania swoich prac! :)