Kuba
Po cichutku zbliżyłem się do Klaudii, kładąc dłonie na jej biodrach. Musnąłem ustami jej szyję i uśmiechnąłem się od ucha do ucha.
- Lubie cię - powiedziałem, zamykając oczy.
Odsunęła się ode mnie. Stanęła przodem do mnie, prostując się jeszcze bardziej.
- Kuba, nie. Ulegasz iluzji - mruknęła.
Zagryzłem wargę, spuszczając głowę.
- I... Kuba, miłość jest zakazana, pamiętasz? - położyła dwa palce pod moim podbródkiem i zrobiła tak, żebym na nią spojrzał. - To nie może istnieć.
Odsunąłem się od niej i poszedłem prosto na salę treningową, która była dość mała, ale nam wystarczała.
Dlaczego tak musi być? Dlaczego nie potrafię powiedzieć chociaż tego jednego słowa? Przecież nie okłamię jej tym.
Lubię ją tak bardzo od czterech lat i nadal nie byłem w stanie jej tego powiedzieć. Zawsze się bałem i nadal boję. Taki już jestem. Leszcz, który woli narobić w gacie niż wyznać co czuje do danej osoby.
Ale o co chodziło jej z tą iluzją? Nie wiem. Nie chcę nawet wiedzieć. Technologia tak poszła do przodu w ciągu dwóch lat, że wszystko jest możliwe.
Możliwe nawet, że to co się dzieje na świecie też jest iluzją...
Nie. Nie może to być iluzją, to jest zbyt realistyczne.Joanna podbiegła do mnie, chwyciła moją dłoń.
- Pomożesz mi? Wiesz jak ja umiem posługiwać się bronią... - powiedziała.
Skinąłem głową z uśmiechem.
- No jasne, czemu nie? I tak nie mam co robić. - odparłem, wyrywając delikatnie dłoń. - Prowadź
Dziewczyna zachichotała i udała się jak najszybciej do sali treningowej. Wszedłem za nią i pierwsze co, to moja dłoń powędrowała po ochraniacze.
Naprawdę, jeśli chciało się przy tej dziewczynie zostać bez wstrząsu mózgu, to wypadało mieć chociaż kask.
- Jaką na początek broń? - spytałem.
Spojrzała na stos broni, który leżał w kącie.
- Łuk - słyszałem pewność w jej głosie.
Jęknąłem cicho, niezadowolony z wyboru.
Podeszła do wyznaczonej linii. Ustawiła się i naciągnęła cięciwę.
Pokręciłem głową.
Zbliżyłem się do niej, położyłem delikatnie dłonie na jej ramionach ustawiając je prawidłowo.
- Trzymaj tak - odparłem, poprawiając jej chwyt.
Uśmiechnęła się delikatnie, a usta złożyła w dziubek.
- Dziękuję - powiedziała, muskając mój policzek.
- Strzelaj. Będę obok - usiadłem na podłodze.
Przyglądałem się nastolatce. Dopiero teraz zauważyłem, że jest w sukience, a nie w stroju sportowym.
No nic.

CZYTASZ
Jeden świat
Teen FictionGrupa nastolatków, której niegdyś życie było normalne, teraz, musi zmierzyć się z rzeczywistością i odnaleźć się w świecie, jaki powstał przez szalone eksperymentu na ludziach. Muszą przetrwać. Każdy musi dbać o siebie. Jeden niewłaściwy ruch, a moż...