III

23 4 0
                                        

Usłyszałam lekki pisk, niezbyt wiedziałam, czy to ludzki a może raczej ptaka, ale dla pewności zapytałam :
- Chris, wszystko ...okej ?
Nikt nie odpowiedział, chłopak zawsze odpowiadał automatycznie. Więc postanowiłam powtórzyć :
- Chris wszytko, okej ?

-Yyy, no tak ?- odpowiedział lekkim głosikiem.
Zdenerwowana klapnęłam na kanapę, po jakimś czasie na dół zszedł chłopak w bluzie na długi rękaw.

***
Przypomniał mi się taki straszny film , o chłopaku z problemami, który chciał popełnić samobójstwo, lecz jego bliscy uznali go za wariata, nie pomogli mu, wyrzucili go z domu i .... niestety zmarł. Dosłownie moje życie przypomina mi ten film , a może raczej życie Christopher'a.
***

- Przyjacielu ....? Wszystko okej ? Możesz powiedzieć mi wszystko - powiedziałam dla pewności.
-Tak, no chyba tak - poprawił włosy i wstał.
Nagle z bluzy coś poleciało, nie zauważyłam tego, bo chłopak szybko się zorientował i wytarł to.

Hej, przepraszam za nieobecności. ..
Miałam problemy zdrowotne i nie było mnie pod zasięgiem internetu.
No i za krótki rozdział.
Votujcie, komentujcie, obserwujcie, i wogóle jeszcze raz przepraszam :*
Do następnego razu , ciau

Jestem jaka jestem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz