Moje życie z Exo (Zawieszone)

Rozdział 13

***Pov. Kai***

Gdy Kris zabrał Suji z Luhanem na na rade ja w tym czasie poszedłem sprawdzić co z Chanyeolem i Hei Lin. Gdy tylko wszedłem do pokoju Chana zobaczyłem go grającego na konsoli. Ucieszyłem się, że już się obudził, no ale na litość boską pierwsze co musiał zrobić to oczywiście grać! No, ale cóż trudno. Jako wspaniały przyjaciel postanowiłem zawiadomić go o mojej obecności tutaj. Podszedłem do niego na paluszkach i bardzo cichutko powiedziałem:

-Chanyeol!!!!!!!!!!
-Aish... czy ciebie do reszty pogieło?
- Może... (wzruszyłem ramionami) Tak w ogóle jak się czujesz?
- Dobrze, co z Hei Lin?
-Jeszcze się nie obudziła...
-Ach rozumiem... Gdybym wcześniej tam przybył...
-To nie twoja wina Chan! To nie jest niczyja wina, dobra koniec tych smutasów chcesz coś do jedzenia?
-Nie...(zaczyna burczeć mu w brzuchu)
-Ha ha właśnie słyszę, więc co chcesz zjeść?
- Obojętnie, mogę iść do Hei Lin?
-Ok, tak pewnie.

***Kilka minut później***

-Ach tak spokojnie wygląda, jak śpi... Mam nadzieję, że wkrótce się obudzi....

Po chwili Hei Lin podnosi się i siada, zaskoczony Chanyeol podchodzi bliżej łóżka.

- Hei Lin?! Słyszysz mnie?!

Dziewczyna lekko kiwa głową (ona ciągle jest nieprzytomna) i ciągnie chłopaka w swoją stronę, on nie wiedząc co zrobić pozwala jej na to, po chwili jednak puszcza go i...

i... kładzie się z powrotem na poduszki, a Chanyeol...

-Co się dzieje?! Kai!!!! Chodź tu!!!!! Hei Lin...

Niestety nie dane mu było tego dokończyć, bo Hei Lin uderzyła z liścia w twarz (Chan był bardzo blisko niej, by sprawdzić jej stan)

Dziewczyna nie otwierając oczu mówi:

-Ciiiii... Niech to pozostanie naszą słodką tajemnicą...

Ciąg dalszy nastąpi?

***********************************************************************************************Hej kochani! Co się stanie dalej...? Tego możecie się dowiedzieć wkrótce, ale za nim to nastąpi poproszę o komentarze i gwiazdki, bo to bardzo motywuje nas do pisania. Miłej nocy!!!!