mam moc

564 28 60
                                    


chej nazywam sie natka i mam 14 lat. nie jestem lubjana w szkole i sje ze mnie śmiejoł. raz jak wracałam ze szkoły to koś mnie napadł to były jakieś wenrze i kazali mi iść z nimi ale nagle pojawił sie jakiś stary pan i ich pkonał i powiedział


-choć za mnoł natka

ja poszedłam za nim bez namysłu i on zabrał mnie na jakiś dziwny latajoncy statek

-gdzie juesteśmy co to za statek i dlaczego on lata?-zapytałam a raczej wykszyczałam pszestraszona

-jesteś w baziwe ninja-powiedział menszczyzana ktury mnie tu pszyprwadził

-acha

nagle pszyszli jacyś hłopacy w pirzamach

-chacha co wy macie na sobie-zaśmjałam śe

-to som nasze stroje-powiedział pszystojny blondyn hyba go koham ale on jest uroczy

-chłopcy to jest natka jest mistszynioł zwierzont i sie w nie zamienia i umie z nimi rozzmaniwać i wogule i jest tesz siostroł jeya

-co?!1?!?111!?! powiedziałam razem z nimi byłam w szoku




chej to jest moje pierwsze opowiadanie jak sie podoba i sory za bledy ale pisze na telefonie a pozatym mam dyslekcje jeszcze raz sory i gwiazdkójcie i komentujcie i mam nadzieje rze sie podoba


buziaki

zakohana w ninjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz