miłości

23 1 0
                                    

Moje życie biegnie i trwa w wielu zauroczeniach. Bardzo brak w moim życiu osoby która odwzajemni moje uczucia. Szczerze nie mam pojęcia czy będę mogła pokochać kogoś po moich przeżyciach. Chociaż kocham Boga i odczuwam jego miłości to brakuje mi drugiej osoby. Ostatni czasie kiedy miewam ,,dni płodne" to romansuje i zakochuje się w kim popadnie z płci męskiej dosłownie !! Jednak ostatnio poznałam osobę która rozkochała mnie w sobie, ale bez odwzajemnienia prawdopodobnie. Głównym powodem tego jest różnica wieku która wynosi ponad 12 lat oraz 400 km które nas dzieli od siebie. Poznałam go i widziałam się z nim nie całe 2 dni , a przez ten okres potrafił narobić zamieszania w moim sercu . Miał on na imię : Paweł nie jest to prawdziwe imię z racji tego obawiam , że ktoś mógł mnie rozpoznać mimo tego że nikt tego nie czyta wolę zachować ostrożności. Wracając do Pawła jest on muzykiem i gra na altówce . ( coś większego od skrzypiec ale także trzyma się to jak skrzypce ) , ale także pięknie gra na fortepianie . Paweł jest  bardzo przystojnym mężczyzną z brodą która dodaje mu męskości. Co do jego gry przekonałam się wracając z wakacji gdzie zostałam zaproszona do niego i jego rodziców. Gdy przyjechałam i przywitałam się z jego matką i rodzeństwem z rozmowy wynikało że Pawła nie ma i dlatego mam jego pokój. Jeżeli myśleliście że mieliśmy razem to niestety muszę wam powiedzieć , że to prawdziwe życie i mieliśmy osobne. I kiedy z smutkiem uświadomiłam sobie , że go nie zobaczę nagle podczas rozmów usłyszałam otwierające się drzwi ,a z nich jego głos. Niestety nie mogłam skoczyć na niego na powitanie , ponieważ ćwiczyłam , ale jego szeroki uśmiech wywołał u mnie motylki w brzuchu. Następne poszliśmy z jego rodzeństwem na spacer na którym rozmawialiśmy, a potem do domu na obiad. Po tych 2 dniach kolejnych spędzonych i nie chęć powrotu która mi towarzyszyła i smutek był ogromny . Oczywiście zaprosiłam go do siebie jednak wątpie aby kiedyś mnie odwiedził. Był strasznie zapracowany i dużo podróżował.  Kiedy wróciłam do domu wieczorem poszłam wziąć kąpiel , a następnie do później godziny czytałam aby zapomnieć o zdarzeniach i o tym uczuciu które mnie boryka. Oczarował mnie swoją naturalnością spokojem , uśmiechem i bardzo ciekawymi tematami rozmów. Jednak wszystko miało swój kres i ten nastał z dniem wyjazdu od niego. Wiem o tym dobrze że muszę o nim zapomnieć . Będzie to trudne , ale muszę się tym uporać .

My life - Pamiętnik E ...[ NA FAKTACH}Where stories live. Discover now