Dziesiejszy dzień był cichym dniem. Wszyscy zachowywali ciszę. Leżałem w Naszym łóżku, nic nie robiąc. Będąc szczerym, przyznam, iż nie pamiętam co dokładnie dzisiaj robiłem. Dni zaczęły się rozmazywać w jeden. Jedyne co pamiętam to siedzenie i wpatrywanie się w ścianę, okazjonalnie zmieniając pozycję.
Pamiętam, jak poszedłem, aby coś zjeść. Pamiętam, jak w wolnym tempie schodziłem na dół, ponieważ nie miałem siły na żwawsze ruchy. Chłopaki znów przebywali w moim domu. Wciąż nie wiem, dlaczego tu są. Martwią się?
Spojrzeli na mnie, ale nie za dużo wypowiedzieli słow. To było trochę niepokojące. Myślę, że była to chwila, gdy zrozumiałem, że się zmieniamy. Prawdopodobnie z powodu żałoby. Ten zespół może już nie być taki sam.
Oczywiście, że nie będzie. Ciebie tutaj nie ma. Już nigdy nie wrócisz.
_________
Mam nadzieję, że spodobała się Wam nowa część. Komentujcie i głosujcie! Spędzajcie dobrze ostatnie wolne chwile!
CZYTASZ
101 Letters [Brustoff] - Polish Translation
Fanfiction|Po śmierci Denis'a, Ben jest kompletnie załamany. Aby poradzić sobie z bólem, postanawia pisać do niego listy.| Oryginalne opowiadanie: @xosdmn Polskie tłumaczenie: @Sue_Sykes